Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
23.04.2024 23 kwietnia 2024

Budowanie kanalizacji deszczowej to ostateczność

Na pytania o jakość wody w Europie, o formy zrównoważonego korzystania z tego zasobu i o podwyżki opłat za wodę odpowiada Klara Ramm Szatkiewicz z organizacji EurEau.

   Powrót       23 maja 2016       Woda   
Klara Ramm Szatkiewicz
Członek prezydium EurEau. W firmie Veolia odpowiada za rozwój rynku wod-kan.

Teraz Środowisko: Czy woda w Polsce jest czystsza niż w Europie?

Klara Ramm Szatkiewicz: Wszystko zależy od tego, gdzie i jakie substancje się bada. Na przykład nie mamy w Polsce takiego problemu z azotanami, jaki występuje w niektórych krajach członkowskich, podobnie jest z pestycydami. Pod pewnymi względami jakość wody w Polsce jest zatem lepsza niż w Europie. Z drugiej strony w Wiśle występuje duży problem z zasoleniem związany z wodami kopalnianymi. Trzeba jednak stwierdzić, że jakość wód w Europie w ostatnich latach bardzo się poprawiła, przykładem może być Ren.

TŚ: Organizacja EurEau, którą Pani reprezentuje, zwraca jednak uwagę na problem występowania w wodach powierzchniowych i podziemnych niektórych leków i innych chemikaliów...

KR-S: Duże zagrożenie dla środowiska wodnego stwarzają substancje pochodzące z rolnictwa – i to nie tylko związki azotu i fosforu. W wodzie spotyka się często środki biobójcze i inne substancje związane z hodowlą zwierząt, takie jak antybiotyki i - w mniejszym stopniu – hormony. W wodach powierzchniowych występują także farmaceutyki stosowane u ludzi (środki przeciwbólowe i hormony), niemniej to substancje pochodzenia zwierzęcego stanowią gorszy problem, bo są trudniejsze do opanowania, stanowiąc tzw. zanieczyszczenia obszarowe.

TŚ: Czy można jakoś oszacować skalę tego zjawiska?

KR-S: Istnieją dane odnośnie obecności wspomnianych substancji w wodach Renu - dysponuje nimi niemiecka organizacja DVGW; z tego co wiem, szykują się też do przeprowadzenia takich pomiarów Wodociągi Krakowskie. Ale poziomu występowania tych substancji jeszcze rutynowo się nie bada – jest to raczej przedmiot rozważań i poszukiwań naukowców. W Polsce nie ma obowiązku prawnego prowadzenia takich analiz, choć istnieje tzw. lista substancji priorytetowych o szczególnym, negatywnym znaczeniu dla środowiska wodnego.

TŚ: Czy oczyszczalnie są przystosowane do radzenia sobie z tymi substancjami?

KR-S: Oczyszczalnie ścieków w Polsce ani w Europie nie są przystosowane do usuwania wszystkich szkodliwych związków ze ścieków. Często jedyną skuteczną metodą jest zastosowanie membran, ale nikt nie ma obowiązku ich instalowania.

Jako branża staramy się jednak zwrócić uwagę, że nie jest to tylko nasz problem. Chodzi o to, że nie wszystko powinno być usuwane tylko w oczyszczalniach ścieków czy stacjach uzdatniania wody, czyli „na końcu rury” (z ang. end-of pipe). Powinien istnieć rozbudowany system oczyszczania, najważniejsza zaś jest kontrola tych substancji u źródła ich powstawania. Jako organizacja EurEau wydaliśmy oficjalne stanowisko w tej sprawie, zalecając zmniejszenie użycia i większą kontrolę zużycia farmaceutyków ludzkich i zwierzęcych. W zamian proponujemy zieloną, naturalną farmakologię. Niemniej zdajemy sobie sprawę, że to na razie tylko pomysły i proces poprawy sytuacji będzie długotrwały.

TŚ: W Unii Europejskiej wzrasta obecnie nacisk na ponowne wykorzystanie wody. Czy opłata deszczowa, którą wprowadzi nowe Prawo wodne, przyczyni się do bardziej świadomego korzystania z tego zasobu?

KR-S: Nowy element w taryfie, obok opłaty za wodę pitną i ścieki komunalne, będzie po prostu opłatą za usługę, jaką jest odprowadzanie wód deszczowych. Powinien on zobligować inwestorów do przewidzenia odpowiednich rozwiązań służących odciążeniu kanalizacji. Posiadacz ogródka nie będzie musiał ponosić takiej opłaty, jeśli odprowadzi wodę deszczową na własny trawnik, ale już właściciele dróg, hipermarketów i wszyscy ci, którzy budują duże utwardzone powierzchnie, zapewniając jedynie spływ deszczówki do kanalizacji, będą musieli ponosić dodatkową opłatę. Jeśli jednak ktoś wybuduje np. parking i zapewni przy tym retencjonowanie i podczyszczanie wody, która będzie następnie rozsączana do gruntu- nie zapłaci za odbiór wody, bo nie korzysta z kanalizacji deszczowej.

TŚ: Nie wszędzie jednak istnieje kanalizacja deszczowa...

KR-S: Prawo nie pozwala w tej chwili na budowę kanalizacji ogólnospławnej, ale czasami warunki w mieście uniemożliwiają budowę kanalizacji rozdzielczej. Zwłaszcza w dużych miastach budowa kanalizacji deszczowej stanowi olbrzymie wyzwanie. Czasami występuje problem z własnością sieci, jak np. w Warszawie, gdzie jest wielu właścicieli. Dlatego najpierw trzeba uporządkować zarządzanie kanalizacją w mieście, a potem dopiero wprowadzać taryfy za odprowadzanie wód opadowych. Budowanie kanalizacji deszczowej powinno być ostatecznością - powinna powstawać tylko tam, gdzie nie da się zastosować innych, bardziej zrównoważonych rozwiązań. Dlatego, że zgodnie z prawem woda powinna pozostać tam, gdzie spadła.

TŚ: Mówi się, że mamy najdroższą wodę w Europie, a zanosi się, że wkrótce będzie jeszcze droższa...

KR-S: To prawda, że woda w niektórych miastach w Polsce jest droga, ale nie zgodzę się, że jest najdroższa w Europie. Na pewno limit podnoszenia opłat znajduje się już w górnej granicy i za chwilę nie będziemy mogli wprowadzać podwyżek. Gigantycznym elementem w taryfie opłat za wodę jest amortyzacja istniejącej infrastruktury. Dlatego nie powinniśmy kanalizować wszystkiego, a skupić się na weryfikacji potrzeb i wykonaniu krajowego programu oczyszczania ścieków komunalnych. Być może trzeba będzie rozciągnąć inwestycje w czasie, a samorządy będą musiały same rozwiązać problem pozyskania środków na inwestycje – jedną z opcji może okazać się partnerstwo publiczno-prywatne.

Ewa Szekalska: Dziennikarz

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Ponowne przekazanie gminom zatwierdzania taryf za wodę i ścieki. Projekt MI (23 kwietnia 2024)Przydomowe oczyszczalnie ścieków muszą spełniać standardy i być pod kontrolą gminy (22 kwietnia 2024)Koniec z hipotetyczną kontrolą eksploatacji przydomowych oczyszczalni ścieków? Petycja do MI (16 kwietnia 2024)Mikroplastik i patogeny w ściekach będą monitorowane. Nowa dyrektywa u bram (11 kwietnia 2024)Biogaz na wyciągnięcie ręki dla sektora wod-kan (03 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony