Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
28.03.2024 28 marca 2024

Śmietniki, które nie szpecą

Podziemne pojemniki na odpady to estetyczna i wygodna alternatywa dla tradycyjnych kubłów na śmieci. Opcjonalnie mogą być wyposażone w system elektroniczny, który ułatwia naliczanie opłat za wywóz odpadów i usprawnia ich odbiór.

   Powrót       30 grudnia 2014       Odpady   

Najwięcej podziemnych pojemników na odpady montowanych było po wejściu ustawy śmieciowej w lipcu 2013 r., chociaż w niektórych miastach pojawiły się dużo wcześniej – na przykład Urząd Miejski w Gdańsku już w latach 2006-2009 zdecydował się na instalację takich zbiorników. Takie nowoczesne śmietniki można znaleźć np. w Rzeszowie, w centrum Oświęcimia, w Murowanej Goślinie w woj. wielkopolskim. W Szczecinku za kwotę 1,3 mln zł zainstalowano aż 39 gniazd na odpady komunalne, mają szansę powstać kolejne. O wprowadzeniu podziemnych pojemników w Poznaniu w 2015 roku myśli Związek Międzygminny GOAP. W Toruniu do końca 2017 r. ma powstać takich śmietników 13, przy czym o ich lokalizacji zdecydują sami mieszkańcy.

Wkomponowane w krajobraz miejski

Ważną zaletą systemów podziemnych jest ich estetyczny wygląd. Większość całego systemu (do 5 m3) znajduje się bowiem pod ziemią, a widoczny na zewnątrz jest tylko kiosk wrzutowy, tzw. pillar. To solidna, zwykle stalowa konstrukcja (choć np. firma Contenur oferuje także kioski polietylenowe), która dobrze wkomponowuje się w przestrzeń miejską. Może też być pokryta specjalnym lakierem antygraffiti. Ze względu na estetykę takich pojemników, instaluje się je często w centrach miast, w miejscach charakteryzujących się zabytkową architekturą albo w eleganckich dzielnicach (np. na toruńskiej starówce czy zabytkowym osiedlu familoków w Czerwionce w woj. śląskim). Śmietniki tego typu sprawdzają się również tam, gdzie z powodu zwartej zabudowy nie ma dostatecznie dużo przestrzeni, aby postawić typowe kontenery.

Odpady szczelnie zamknięte pod ziemią

Poprzez swoją dużą pojemność i specjalne właściwości pojemniki takie mogą być opróżniane rzadziej niż tradycyjne – nawet raz na dwa tygodnie, co wiąże się z redukcją kosztów wywozu odpadów. Odpady mogą być rzadziej wybierane również dlatego, że dzięki stałej temperaturze ziemi proces rozkładu przebiega wolniej nawet podczas miesięcy letnich. Co więcej, szczelne komory pojemników wykluczają możliwość przeniknięcia ewentualnych odcieków do gruntu. Również ze względu na szczelność nie mają do odpadów dostępu szczury, a nad pojemnikami nie latają uciążliwe dla ludzi owady, nie uwalniają się też przykre zapachy. Dodatkowo pionowe składowanie sprawia, że śmieci ubijają się pod własnym ciężarem. Przykładowo, w pojemniku w systemie Molok o pojemności 5 m3 mieści się ich tyle samo, co w sześciu typowych pojemnikach 1,1 m3.

Pojemnik wyśle SMS

Jedną z nowoczesnych opcji jest możliwość zamontowania w pojemnikach podziemnych systemu elektronicznego z opcją czujników pojemnościowych. System jest aktywowany kartą chipową i zbiera dane nie tylko o napełnieniu kontenera, ale też przesyła do serwera alerty o wszelkich nieprawidłowościach, umożliwia też ewidencję użytkowników. Po przetworzeniu danych operator systemu może tworzyć raporty, a na tej podstawie optymalnie zaplanować serwis i obsługę klientów. Śmieciarka nie przyjeżdża też do niezapełnionego zbiornika, więc można zaoszczędzić na kosztach transportu – wylicza korzyści takiego systemu Dariusz Sobiech, kierownik działu sprzedaży w firmie Boem, która takie rozwiązanie posiada w ofercie. Możliwość ważenia odpadów i przypisania wagi do danej karty magnetycznej, w którą wyposażony jest użytkownik śmietnika istnieje w systemie Molok. Dzięki takim systemom każdy użytkownik płaci za wywóz śmieci, które rzeczywiście wytworzył, a nie na zasadzie ryczałtu. Podziemne pojemniki z systemem elektronicznym mają powstać w przyszłym roku we wspomnianej Czerwionce. Konieczność opróżnienia będzie sygnalizowana SMS-em wysyłanym automatycznie do centrali. Koszt tej inwestycji to około 400 tys. zł.

Elektronika nie wszędzie się sprawdza

Dwa pojemniki wielkości 4 m3 wyposażone w rejestrację komputerową istnieją we Wrocławiu w Przejściu Garncarskim. W tym miejscu korzystają z nich zarówno zwykli mieszkańcy, jak i firmy, restauracje czy pracownicy biur, więc trzeba było znaleźć najlepszy z możliwych system rozliczania opłat. WPO Alba odpowiedzialne za wywóz odpadów zdecydowało się na system elektroniczny jako najbardziej efektywny w tej sytuacji. Zasada jest prosta: wrzut otwiera się za pomocą spersonalizowanej karty i umieszcza w nim wypełniony worek 60-litrowy. Na koniec miesiąca w systemie komputerowym dokładnie widać, ile każdy dokonał wrzutów i na tej podstawie wystawia się fakturę. Operator systemu wie dokładnie, kiedy pojemniki wymagają opróżnienia, bo na bieżąco monitorowana jest liczba wrzutów. W tym miejscu Wrocławia to jednak bez znaczenia, ponieważ i tak musimy wysyłać samochód raz dziennie – mówi Aleksandra Brzoza z WPO Alba. Jak każdy inny, system taki ma również swoje wady. Ponieważ jest to teren ogólnodostępny, należący do gminy, właściwie nie ma na nim gospodarza. Śmietniki znajdują się w miejscu ustronnym, więc worki często ustawiano obok – byle tylko nie płacić za wywóz. Zdarzało się też, że próbowano wepchnąć na siłę przepełnione worki i przez to system często ulegał awarii - wylicza niedogodności A. Brzoza. Polecamy ten system jak najbardziej, ponieważ jest wygodny, ale lepiej by się sprawdził w kontrolowanych miejscach, np. na nowoczesnych, strzeżonych osiedlach – dodaje.

Ewa Szekalska: Dziennikarz
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony