Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
14.05.2024 14 maja 2024

Zużycie prądu rośnie, a polityki energetycznej nie ma

   Powrót       14 kwietnia 2015       Energia   

W latach 2009-2014 dostawy energii elektrycznej w Polsce były realizowane zgodnie z zapotrzebowaniem. Zużycie prądu będzie jednak stale rosnąć, a uruchomienie elektrowni jądrowej w 2025 r. nie jest pewne - informuje Najwyższa Izba Kontroli w najnowszym raporcie.

Jak podaje NIK, moc obecnie funkcjonujących źródeł wytwórczych w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym wynosi około 38 GW, przy średnim rocznym zapotrzebowaniu ok. 22 GW i maksymalnym zapotrzebowaniu ok. 28 GW. Według prognoz, maksymalne zapotrzebowanie na moc będzie wzrastać do około 40 GW w 2035 r. i 41-42 GW w kolejnych 15 latach.

Wzrastać będzie także zapotrzebowanie sieci na energię elektryczną z ok. 159 TWh (terawatogodzin) w 2015 r. do 230 TWh w 2030 r. W perspektywie do 2050 r., z istniejących obecnie zasobów mocy wytwórczych funkcjonować będą jednostki wytwarzające zaledwie 5 GW mocy (głównie elektrownie wodne). Pozyskiwanie energii elektrycznej po roku 2035 będzie więc możliwe tylko z bloków, które dopiero powstaną.

Brak wizji

W latach 2020-2035 powinna nastąpić likwidacja bloków wytwórczych wybudowanych w latach 70. XX. Obecnie wytwórcy energii deklarują, że w latach 2014-2028 podejmą się budowy nowych źródeł o mocy 10,5 GW, za ok. 54 mld zł oraz modernizacji istniejących źródeł, która wymaga nakładów na poziomie ok. 12 mld zł.

Długoterminowe prognozy i bilanse mocy zakładają rozpoczęcie od 2025 r. dostarczania energii elektrycznej z elektrowni jądrowej. Założenie to jest - zdaniem NIK - obarczone wysokim ryzykiem kolejnego opóźnienia (pierwotnie zakładano, że będzie to rok 2020).

- Na bezpieczeństwo energetyczne, w dłuższym horyzoncie czasowym, negatywnie wpływa brak instrumentów systemowych, za pomocą których organy państwa mogą oddziaływać na zachowania wytwórców energii. W latach 2010-2014 przedsiębiorcy zrezygnowali z budowy 10 nowych jednostek wytwarzających energię, planowanych do przyłączenia do krajowej sieci - z powodu zbyt dużego ryzyka regulacyjnego i cenowego - informuje Izba.

NIK zarzuca, że Minister Gospodarki, wbrew obowiązkowi wynikającemu z Prawa energetycznego, nie opracował w wymaganym terminie Polityki energetycznej Polski. - Minister Gospodarki nie przygotował również Programu działań wykonawczych na lata po 2012 r. stanowiącego część Polityki energetycznej - informuje Izba.

Minister Gospodarki, Prezes Urzędu Regulacji Energetyki oraz spółka Polskie Sieci Elektroenergetyczne prawidłowo natomiast monitorowali dostawy energii elektrycznej, analizowali plany wytwórców i oceniali bezpieczeństwo dostaw. Dzięki rzetelnemu monitoringowi i analizie funkcjonowania sieci zdiagnozowano, że istnieje ryzyko występowania okresowych niedoborów rezerw mocy w szczytach zapotrzebowania w latach 2015 – 2018. NIK oceniła jako celowe działania zaradcze podejmowane przez PSE, dotyczące ograniczenia ryzyka wystąpienia okresowych niedoborów mocy w krótkim okresie.

"Ustawowy termin" mądrzej pominąć

Ministerstwo gospodarki poinformowało, że ocena NIK, choć ogólnie pozytywna dla działań resortu, zdaje się nie uwzględniać, że aktualnie obowiązują dwa dokumenty strategiczne. Chodzi o Politykę Energetyczną Polski do 2030 roku oraz Strategię Bezpieczeństwo Energetyczne i Środowisko. Jak podkreślono, przedstawiają one ramy strategiczne dla sektora w długim okresie czasu, a zapisane w nich priorytety pozostają aktualne i dają wyraz polityki Rządu RP w sektorze energetycznym.

- W trakcie kontroli NIK, Minister Gospodarki wielokrotnie wyjaśniał, że ramy czasowe przygotowania projektu nowej Polityki energetycznej Polski do 2050 r. skorelowane są przede wszystkim z procesem decyzyjnym UE w zakresie nowych celów dla odnawialnych źródeł energii (OZE), celów redukcji emisji w horyzoncie 2030, a także nowych regulacji z zakresu pomocy publicznej na ochronę środowiska i cele związane z energią na lata 2014-2020 - podkreśla resort.

- Prezentowanie przez rząd polityki energetycznej Polski do 2050 roku, bez uwzględnienia powyższych czynników, ale w "ustawowym terminie" było niecelowe, gdyż dokument przedstawiający długoterminową strategię Rządu w sektorze energetycznym, musiałby zostać zmieniony w bardzo istotnym zakresie po ustaleniach unijnych szczytów, czyli po kilku miesiącach obowiązywania dokumentu. Takie postępowanie rządu stworzyłoby sytuację jeszcze większej niepewności dla podmiotów sektora energetycznego - podało MG. (PAP)

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Decyzja zasadnicza MKiŚ dot. budowy elektrowni jądrowej z zastosowaniem reaktorów modułowych typu SMR (14 maja 2024)90 mln euro na wsparcie zrównoważonego rozwoju miast. Czas do 14 października br. (08 maja 2024)2,018 bln euro na zieloną transformację. Przewodnik dla polskich przedsiębiorstw (29 kwietnia 2024)Świetne regulacje, ale brak brandu? Debata „Przyszłość morskiej energetyki wiatrowej w Polsce” (24 kwietnia 2024)Konkluzje Rady Europejskiej. Na tapecie nowy ład i suwerenność energetyczna (22 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony