W Krakowie będą obowiązywały nowe zasady wprowadzania bezpłatnej komunikacji miejskiej podczas smogu. Średnie stężenia pyłu zawieszonego PM10 będą liczone dwukrotnie w ciągu doby, a nie jak było w poprzednim sezonie grzewczym tylko raz - zdecydowali w środę jednomyślnie radni.
Obie średnie będą obliczane niezależnie od siebie, na podstawie danych ze wszystkich czynnych stacji pomiarowych w Krakowie - teraz jest ich sześć, od 1 stycznia 2017 r. ma być ich osiem.
Jeśli założony poziom zanieczyszczenia będzie przekroczony, to darmowe przejazdy będą obowiązywać w dniu następnym.
Z darmowej komunikacji miejskiej będą mogły korzystać osoby legitymujące się dowodem rejestracyjnym i tyle towarzyszących im osób, ile miejsc siedzących jest w aucie. To rozwiązanie ma skłonić kierowców do pozostawienia samochodów w domu w dniach, gdy panuje smog.
Władze Krakowa mogą wprowadzać bezpłatne przejazdy komunikacją miejską w dni, kiedy występują znaczne przekroczenia dopuszczalnych norm jakości powietrza, od 26 grudnia zeszłego roku. W poprzednim sezonie grzewczym skorzystano z tego dwa razy, po raz pierwszy 1 stycznia.
Nowe zasady wejdą w życie prawdopodobnie w pierwszych dniach listopada. Jak podkreślił pełnomocnik prezydenta ds. jakości powietrza Witold Śmiałek, będą one analizowane i jeżeli zajdzie potrzeba - modyfikowane.
O ile przy zastosowaniu starych zasad w poprzednim sezonie grzewczym darmowa komunikacja miejska mogłaby obowiązywać przez siedem dni (było ich mniej, bo uchwała weszła w życie pod koniec grudnia), to gdyby stosowano nowe zasady, takich dni byłoby 11 – wtedy spadek przychodów MPK ze sprzedaży biletów szacowany jest na kwotę od 120 do 670 tys. zł.
Według polskich przepisów alarm smogowy jest ogłaszany, gdy średniodobowe stężenie pyłu zawieszonego PM10 w powietrzu przekroczy 300 mikrogramów na metr sześc. Przy stężeniu 200 mikrogramów na metr sześc. obowiązuje stan ostrzegawczy. Działacze wielu organizacji i stowarzyszeń, m.in. Polskiego Alarmu Smogowego apelują o zaostrzenie tych norm i ustanowienie alarmu smogowego na poziomie, jaki obowiązuje w większości krajów europejskich.(PAP)