Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
25.04.2024 25 kwietnia 2024

Fotowoltaika nadzieją Afryki

Farma fotowoltaiczna wybudowana w zeszłym roku w Rwandzie pokazuje, że dostęp do energii elektrycznej w Afryce nie musi być luksusem. Kraj ten jest na dobrej drodze, by do 2017 r. zapewnić połowie mieszkańców dostęp do energii elektrycznej.

   Powrót       25 listopada 2015       Energia   

Udowadnia też, że nawet w Afryce tego typu inwestycje mogą być realizowane szybko (od momentu podpisania umowy do uruchomienia elektrowni minął niespełna rok). Projekt wart 23,7 mln dolarów przez pierwszy rok pozwolił wyprodukować około 15 mln kWh energii elektrycznej.

Cel: dostęp do elektryczności dla połowy populacji

Ogromna, 8,5-megawatowa elektrownia, zapewnia energię dla ponad 15 tys. domów, a moce wytwórcze Rwandy zwiększyły się dzięki niej o 6 proc. Jeszcze w 2013 r. w tym kraju było zainstalowane tylko 110 MW mocy (populacja liczyła wtedy 13 mln ludzi). Władze kraju chcą, by w 2017 roku połowa mieszkańców miała dostęp do elektryczności. Energia słońca może zdecydowanie przyczynić się do realizacji tego planu. Inna sprawa, że budowa elektrowni pozwoliła na utworzenie 350 miejsc pracy. Dostęp do elektryczności i praca mają kluczowe znaczenie dla gospodarki tego wyniszczonego lokalnymi wojnami kraju (w tym roku od ludobójstwa w Rwandzie mija 21 lat).

Trzeba też pamiętać, że dostęp do energii przekłada się na zmniejszenie skali zjawiska marnowania żywności w Afryce Subsaharyjskiej (możliwość przechowywania jej w lodówkach). Z tego samego powodu zwiększa też dostępność wielu leków, a niektóre szczepionki mogą być zamrażane. Z kolei możliwość palenia światła po zmroku wydłuża czas spędzany przez dzieci na nauce.

Projekt miał wsparcie USA

Farma mieści się na terenie o powierzchni 17 ha, a oglądana z lotu ptaka przypomina kształtem kontynent afrykański. Jej położona jest na słynnych zielonych wzgórzach Rwandy, 60 km na wschód od stolicy kraju, Kigali. Sterowane komputerowo panele fotowoltaiczne od świtu do zmierzchu śledzą wędrówkę słońca, dzięki czemu wydajność instalacji jest większa się o 20 proc. w porównaniu do paneli stacjonarnych. Same panele pochodzą z Chin, natomiast falowniki i transformatory sprowadzono z Niemiec. Farma jest połączona z centralnym serwerem w Oslo i może być stamtąd zdalnie monitorowana za pośrednictwem internetu.

Projekt został zrealizowany wspólnie przez Gigawatt Global, Norfund i Scatec Solar, przy wsparciu finansowym Baracka Obamy, który w 2013 r. zobowiązał się, że przez kolejne pięć lat przekaże na elektryfikację Afryki Subsaharyjskiej kwotę 7 mld dolarów. Do elektryczności nie ma bowiem dostępu co trzeci mieszkaniec Afryki. W Afryce Subsaharyjskiej proporcja ta wzrasta do dwóch trzecich (wyższa jest na obszarach wiejskich).

Opracowano głównie na podstawie: The Guardian

Ewa Szekalska: Dziennikarz

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Sezon na magazyny ciepła? Mogą one rozwiązać bolączki ciepłowni (28 lutego 2024)OZE w budowie i na budowie. Efektywność energetyczna z perspektywy Budimeksu (19 lutego 2024)OX2: dumni z sukcesów i zaangażowania w akcje społeczne i ochronę bioróżnorodności (27 grudnia 2023)Orlik wygrywa z panelami. WSA w Białymstoku wstrzymuje decyzję o farmie PV na Polanie Białowieskiej (21 grudnia 2023)Lądek-Zdrój, Lidzbark Warmiński i Przykona najbardziej innowacyjnymi energetycznie gminami w Polsce (05 grudnia 2023)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony