Jak mówiła w rozmowie z Teraz Środowisko Olga Goitowska, kierownik Wydziału Gospodarki Odpadami i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Kartuzach (woj. pomorskie), na tę decyzję wpływ miała potrzeba ograniczenia rosnących kosztów zagospodarowania odpadów, ale także cele wyznaczone przez UE(1), jakie gminy powinny osiągnąć w nadchodzących latach. Gmina chce w przyszłości zejść do poziomu 20 proc. odpadów zmieszanych (średnia w Europie wynosi 56 proc.).
MiniPSZOKi zamiast wiat śmietnikowych
Obecnie na terenach o zabudowie wielorodzinnej wiaty śmietnikowe są małe, a pojemniki przepełnione. - Chcemy to zmienić. Wiaty zastąpione zostaną przez miniPSZOKi – takie Eko domki, do których będzie można zanieść wyselekcjonowane frakcje odpadów, zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny, a także odpady niebezpieczne – powiedziała Olga Goitowska. Jak wyjaśniła, „domki” będą pod nadzorem, ktoś będzie musiał ich pilnować, a zimą - odśnieżać. Będzie trzeba do nich także doprowadzić wodę, prąd i sieć kanalizacyjną.
MiniPSZOKi wyrzucone z WPGO
Plany budowy miniPSZOKów nie będą łatwe do zrealizowania. Jak mówi Olga Goitowska, miniPSZOKi z uwagi na to, że są inwestycją, musiałyby się znaleźć w Planie inwestycyjnym, który jest integralną częścią planu wojewódzkiego, a konstrukcja planu inwestycyjnego wyklucza ujęcie w nim tego zadania. Zadanie zostało ujęte jedynie w treści samego WPGO, a to za mało, by sięgnąć po środki krajowe i unijne. Na razie więc PSZOKi zostały odrzucone przez Urząd Marszałkowski.
- Prowadzimy obecnie intensywne rozmowy z Urzędem Marszałkowskim, udało nam się ponadto zyskać przychylność wojewódzkiego funduszu ochrony środowiska. Czeka nas na pewno rok intensywnej pracy, ale wierzę, że się uda – podsumowuje Olga Goitowska.
Przynieś odpady do PSZOKa i wygraj telewizor
Obecnie funkcjonują w Kartuzach tradycyjne PSZOKi, a od tego roku działają przy nich nawet Punkty „Ponowne Użycie”. Niestety PSZOKi nie cieszą się zbyt dużą popularnością. By tę popularność zwiększyć, przygotowano dla mieszkańców konkurs, w którym każdy, kto sam przywiezie odpady do PSZOKa, będzie mógł wygrać telewizor bądź pojemnik na odpady. Konkurs ma zostać rozstrzygnięty w grudniu i już widać duże nim zainteresowanie.
Mechaniczne kompostowniki wyeliminują bioodpady
Kartuzy mają też pomysł na ograniczenie ilości bioodpadów, które stanowią tu aż 40 proc., bo jest to gmina miejsko-wiejska. - Chcemy te odpady w ogóle wyeliminować z głównego strumienia, wzorując się na doświadczeniach szwedzkich – zapowiada O. Goitowska. Jak wyjaśnia, w Szwecji bioodpady umieszcza się w papierowych torbach, a następnie wrzuca do kompostownika mechanicznego umieszczonego w kontenerze na osiedlu. Potem mieszkańcy nieodpłatnie wybierają kompost i używają go na własne potrzeby.
Gminę Kartuzy czeka na pewno szereg wyzwań w związku z ambitnymi planami poprawy systemu gospodarowania odpadami. I tak jest jednak do przodu w stosunku do innych gmin, bo już dziś zbiera się w Kartuzach pięć frakcji (jak tego chce rozporządzenie w sprawie sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów mające wejść w życie na początku 2017 r.).
Ewa SzekalskaDziennikarz