Dwa tygodnie temu w Maroku na obrzeżach Sahary została uruchomiona olbrzymich rozmiarów farma fotowoltaiczna - Noor 1. To na razie pierwsza część projektu, który po ukończeniu w 2018 r. stanie się największą farmą PV na świecie. Wytworzona tam energia posłuży 1,1 mln ludzi.
Obecnie z tego odnawialnego źródła prądu korzysta 650 tys. mieszkańców Maroka. Położona w pobliżu miejscowości Ouarzazate elektrownia o powierzchni 480 ha i o mocy 160 MW produkuje prąd od wschodu słońca do trzech godzin po jego zachodzie. Farmę wyposażono w innowacyjny system magazynowania energii polegający na wykorzystaniu roztopionej soli. Pozwala on na zmagazynowanie 3-godzinnej produkcji.
Ten północnoafrykański kraj widzi w energii odnawialnej rozwiązanie wielu swoich problemów. W ostatnich latach zapotrzebowanie na energię elektryczną w Maroku rosło w tempie 7 proc. rocznie, podczas gdy 97 proc. tej energii pochodziło z importu.
Tymczasem Maroko chce do 2020 r. wytwarzać 42 proc. energii ze źródeł odnawialnych - 2 GW miałyby pochodzić ze słońca, a reszta ze źródeł wiatrowych i elektrowni wodnych. Plany budowy kolejnych części farmy fotowoltaicznej (po Noor 1 będzie to Noor 2 i Noor 3) wpisują się w ten kierunek rozwoju krajowej energetyki. Docelowo projekt Noor ma mieć łączną moc 580 MW, a jego koszt wyniesie 9 mld dolarów.
Ewa SzekalskaDziennikarz