Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
20.04.2024 20 kwietnia 2024

Polska na czele państw przeciwnych klimatycznemu pakietowi UE

Polska i inne kraje Europy Wschodniej są gotowe zerwać szczyt klimatyczny UE w przyszłym tygodniu, jeśli partnerzy w UE nie zaproponują im większych rekompensat za konieczność zmodernizowania przemysłu energetycznego.

   Powrót       15 października 2014       Ryzyko środowiskowe   

Zaplanowany na 23-24 października szczyt w Brukseli ma uzgodnić nowy cel redukcji emisji CO2 w UE po 2020 r. Komisja Europejska zaproponowała na początku roku 40-procentowy cel redukcji emisji CO2 (w stosunku do emisji w 1990 r.) w ramach projektu polityki energetycznej i klimatycznej UE do 2030 r. Zaproponowała też unijny cel udziału energii ze źródeł odnawialnych na poziomie 27%. Obowiązujący do 2020 r. pakiet energetyczno-klimatyczny zakłada 20-procentową redukcję emisji CO2 i 20-procentowy udział energii odnawialnej.

Na czele zwolenników zmian są Niemcy, Wielka Brytania i Francja. Jednak przeciwnicy proponowanego pakietu, w tym Polska i Czechy, a także Węgry, Rumunia i Bułgaria, są gotowi wyjść z obrad, jeśli nie zostaną im przedstawione bardziej korzystne propozycje - pisze "FT".

Weto niewykluczone

Polska twierdzi, że obecny plan rekompensat nie gwarantuje pokrycia ogromnych kosztów związanych z przystosowaniem polskiego przemysłu węglowego do unijnych wymogów. Rząd w Warszawie obawia się, że polska gospodarka poniosłaby nieproporcjonalnie wysokie koszty forsowanych zmian, ponieważ 90% energii w kraju pochodzi z węgla. Według niego unijny pakiet spowodowałby, że ceny energii dla konsumentów wzrosną o 120% między 2021 a 2030 rokiem.

W exposé premier Ewa Kopacz zapowiedziała, że rząd nie zgodzi się na dodatkowe koszty polityki klimatycznej UE, w tym na podwyżki cen energii. Zapewniła, że Polska twardo będzie prezentować swe stanowisko w kwestii redukcji emisji CO2 w UE i nie wykluczyła weta.

Mamy czerwone linie nie do ruszenia. Jeśli nie będzie gotowości do uwzględnienia naszych obaw, to w tym lub przyszłym tygodniu podejmiemy decyzję o niezajmowaniu się tym tematem na szczycie powiedział brytyjskiemu dziennikowi minister ds. europejskich Rafał Trzaskowski.

Trudne negocjacje

"FT" zauważa, że opóźnienie finalizacji unijnego pakietu klimatycznego byłoby przeszkodą dla światowego szczytu klimatycznego ONZ w 2015 r., na którym ponad 200 krajów ma uzgodnić umowę klimatyczną ograniczającą emisję gazów cieplarnianych. Umowa miałaby obowiązywać od 2020 r. i być odnawiana co 5 lat.

"FT" pisze, że państwa środkowoeuropejskie uważają, że największą szansę na uzyskanie korzystniejszych gwarancji rekompensat będą miały, jeśli poczekają z podejmowaniem emisyjnych zobowiązań na rozpoczęcie prac przez nową Komisję Europejską.

Cytowany przez "FT" wysoki rangą przedstawiciel polskich władz zaangażowany w negocjacje klimatyczne powiedział, że Warszawa nie jest pewna, czy na szczycie zostanie zawarte porozumienie w sprawie pakietu klimatycznego UE. W poniedziałek pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej Marcin Korolec ocenił, że państwom UE nadal bardzo daleko do kompromisu.

Pogląd ten jest podzielany przez Pragę - pisze "FT", powołując się na przedstawiciela władz czeskich z wiedzą o negocjacjach. Według niego kraje Europy Środkowej obawiają się, że ustępujący szef KE Jose Barroso śpieszy się, bo chce doprowadzić do zawarcia porozumienia przed końcem swojej kadencji.

Opóźnienie w finalizacji unijnych celów (energetyczno-klimatycznych) nie byłoby śmiertelnym ciosem dla i tak złożonych i niepewnych rozmów, jednak mogłoby ośmielić inne państwa odnoszące się zrezerwą do stanowiska UE, takie jak Australia czy Kanada, do próby zablokowania bardziej ambitnego pakietu na szczycie ONZ w Paryżu - podsumowuje "Financial Times". (PAP)

©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony