Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
19.04.2024 19 kwietnia 2024

Badanie: w śródlądowych wodach zaczyna brakować tlenu

   Powrót       14 czerwca 2021       Woda   

Rozwój rolnictwa i zmiany klimatu powodują, że w wodach śródlądowych ubywa tlenu, a to szkodzi m.in. ekosystemom i jakości wody pitnej. To wynik międzynarodowego badania z udziałem specjalistki z Gdańska.

Na łamach prestiżowego magazynu(1) „Nature” donoszą o tym naukowcy z międzynarodowej grupy, do której należy prof. dr hab. inż. Julita Dunalska z Wydziału Oceanografii i Geografii Uniwersytetu Gdańskiego.

Badacze przeanalizowali dane obejmujące okres od 1941 do 2017 roku na temat prawie 400 amerykańskich i europejskich jezior. Interesowały ich zmiany w stężeniu tlenu. Jak wyjaśniają, do tego pory brakowało wiedzy na temat ewolucji natlenienia wód śródlądowych. Analiza pokazała tymczasem niepokojący trend. - Artykuł w Nature przedstawia wyniki badań długoterminowych. Szczegółowa analiza ponad 45000 profili termiczno-tlenowych wykazała, iż zjawisko spadku zawartości tlenu na przestrzeni kilku dekad sięga 5,5 proc. na powierzchni i aż 18,6 proc. przy dnie - wskazuje prof. Julita Dunalska w informacji opublikowanej przez Uniwersytet Gdański.

Przyczyny tego zjawiska są różne. - W cieplejszych wodach powierzchniowych spadek tlenu wiąże się głównie z mniejszą rozpuszczalnością tego gazu, a w wodach naddennych z silniejszą stratyfikacją termiczną wód i mniejszą przezroczystością - wyjaśnia specjalistka.

To niebezpieczne. Jak bowiem twierdzi badaczka, gwałtowny spadek ilości tlenu, szczególnie przy dnie, może zaburzać metabolizm wodnych ekosystemów. Stężenie tlenu pomaga bowiem regulować bioróżnorodność i stężenie substancji odżywczych. Wpływa także na emisję gazów cieplarnianych oraz na jakość wody pitnej.

Czytaj też: Woda pitna - dobra jakość i wiele zagrożeń

Ekspertka podkreśla, że potrzebne są konkretne działania. - Dotychczas nie przeanalizowano tak ogromnej bazy danych. Wyniki dowodzą jednak, że proces postępuje i jest sygnałem dla nas, że musimy się nauczyć na to reagować - mówi. Zwraca jednocześnie uwagę na potencjał polskich naukowców. Według niej dalsze badania może prowadzić np. Stacja Limnologiczna UG w Borucinie nad Jeziorem Raduńskim Górnym stanowiącym obiekt modelowy dla analiz zmian metabolicznych procesów w śródlądowych wodach.

Stacja, jak wyjaśniają naukowcy, zlokalizowana jest bowiem w centrum zróżnicowanych ekosystemów wodnych.

Uzupełnieniem prowadzonych w niej analiz mogą być dodatkowe obserwacje meteorologiczne oraz pomiary ewaporometryczne (pomiary parowania), co powinno zapewnić ogromne możliwości badawcze, a także edukacyjne. - Zdaję sobie sprawę, jak istotna jest edukacja. Stan jezior, jakość wody w dużym stopniu zależy od nas - mówi prof. Dunalska.

Badacze planują już szkolenia dla specjalistów oraz szeroką działalność naukowo-edukacyjna.(PAP)

Przypisy

1/ Więcej informacji:
https://www.nature.com/articles/s41586-021-03550-y

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Koniec z hipotetyczną kontrolą eksploatacji przydomowych oczyszczalni ścieków? Petycja do MI (16 kwietnia 2024)Dobre praktyki dla rzek żwirodennych (16 kwietnia 2024)Rada UE przyjmuje dyrektywę o emisjach przemysłowych (15 kwietnia 2024)W Polsce jest 2184 wielkotowarowych ferm drobiu. Co na to środowisko i społeczeństwo? (10 kwietnia 2024)Do oceanu co minutę trafia ciężarówka plastiku (10 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony