Pięć młodych orłów przednich w najbliższych tygodniach opuści gniazda; dwukrotnie mniej niż przed rokiem. - Główną przyczyną słabych tegorocznych lęgów była deszczowa pogoda w połowie maja. Ponad tydzień padały wtedy intensywne deszcze. Było też chłodno, a temperatura powietrza wynosiła ok. 10 stopni. W efekcie w gniazdach z wychłodzenia padło część wyklutych piskląt – uważa ornitolog dr Marian Stój z Komitetu Ochrony Orłów.
- W Karpatach tylko w pięciu gniazdach odchowały się pisklęta. Część młodych orłów gniazda opuści już w połowie lipca; pozostałe kilka, kilkanaście dni później – powiedział dr Stój.
Młode orły rodziców nie opuszczą jednak po pierwszych samodzielnych lotach. Pod opieką dorosłych pozostaną aż do później jesieni. - Kilka lat temu jeszcze na początku grudnia widziałem dorosłego orła karmiącego swojego potomka – dodał ornitolog.
Przed rokiem w Karpatach gniazda opuściło 10 młodych orłów przednich. Rok wcześniej było ich sześć, a w 2011 r. aż 16. Natomiast wyjątkowo nieudane lęgi zanotowano w 2010 r., kiedy orle pary wychowały jedynie trzy pisklęta.
Pod koniec marca ok. 70 proc. samic tego gatunku składa po dwa jaja, pozostałe 30 proc. po jednym; wysiadywanie trwa ok. 40 dni. Orły przednie zazwyczaj odchowują tylko jedno pisklę; jeśli wyklują się dwa, to silniejsze z nich eliminuje słabszego osobnika. Agresja pojawia się ok. tygodnia od wylęgu. Rodzice nie ingerują w rywalizację potomstwa.
W Polsce żyje ich ok. 35 par, najwięcej - ponad 30 par - w Karpatach, a przede wszystkim w Górach Sanocko-Turczańskich, Bieszczadach i Beskidzie Niskim. Poza Karpatami można je spotkać, choć zdecydowanie rzadziej, na Wybrzeżu Bałtyckim np. w Słowińskim Parku Narodowym oraz na Mazurach.
Gniazda orłów przednich znajdują się w miejscach trudno dostępnych; w koronach wysokich drzew lub na półkach skalnych. (PAP)