Z powodu trwających od kilku dni upałów, trzeci - najwyższy - stopień zagrożenia przeciwpożarowego został wprowadzony w lasach południowej i wschodniej części kraju. W trzech nadleśnictwach w okolicach Warszawy obowiązuje z tego powodu zakaz wstępu do lasu.
Jak poinformowała w poniedziałek rzeczniczka prasowa Lasów Państwowych Anna Malinowska, najwyższe zagrożenie pożarowe występuje w regionalnych dyrekcjach m.in. w Warszawie, Białymstoku, Katowicach, Łodzi i częściowo w Krakowie.
Dodała, że zakaz wstępu do lasu wprowadzony został w nadleśnictwach Płońsk, Wyszków i Pułtusk.
Zakaz wstępu ogłaszany jest przy dużym zagrożeniu pożarowym, jeżeli przez kolejnych pięć dni wilgotność ściółki mierzona o godzinie 9 rano jest niższa od 10 proc. Za nieprzestrzeganie zakazu grozi mandat w wysokości 500 zł.
W weekend spłonęło ponas 100 arów lasów
Najwyższy stopień zagrożenia przeciwpożarowego obowiązuje również na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie na Podkarpaciu (Podkarpackie). Jak powiedział rzecznik prasowy dyrekcji Edward Marszałek, oznacza to, że każde zarzewie ognia może przerodzić się „w groźny kataklizm”.
- Najbardziej zagrożone są lasy w północnej części Podkarpacia, dlatego tamtejsze nadleśnictwa wyposażone są w małe samochody gaśnicze, zaś monitoring w terenie wykonywany jest za pomocą 15 wież - tzw. dostrzegalni, na których pełnione są całodzienne dyżury lub zamontowane kamery przesyłają obraz do stanowisk obserwatorów w biurze nadleśnictwa - dodał Marszałek.
W miniony weekend w lasach krośnieńskiej dyrekcji doszło do trzech pożarów. W Nadleśnictwie Sieniawa spłonęło 45 arów poszycia w 50-letnim drzewostanie dębowym. Z kolei w Nadleśnictwie Głogów w niedzielę spłonęło 20 arów poszycia leśnego. Największy zasięg miał pożar, który wybuchł w Nadleśnictwie Leżajsk - objął 70 arów.
Leśnicy apelują do osób, które wybierają się do lasów, o zachowanie szczególnej ostrożności, przede wszystkim o nieużywanie otwartego ognia.
Na terenie zarządzanym przez Lasy Państwowe od początku roku wybuchło 1686 pożarów, spłonęło ponad 400 ha lasów. (PAP)