© Jackin
- To moment historyczny – ogłosił prezydent Republiki Francuskiej 9 grudnia 2021 r., rozpoczynając prezentację swojego planu prezydencji w Radzie Unii Europejskiej, która rozpoczyna się 1 stycznia 2022 r., na okres sześciu miesięcy. Będzie to gorący czas: pokryje się z kampanią wyborczą oraz ewentualną zmianą na stanowisku głowy państwa we Francji, w której wybory prezydenckie odbędą się w kwietniu 2022 r.
Oczekiwania w zakresie ochrony środowiska i klimatu są dziś bardzo wysokie. Komisja Europejska przedstawiła w ostatnich miesiącach wiele propozycji, które będą mogły zostać zrealizowane – lub nie – właśnie w okresie francuskiej prezydencji. Macron zapowiedział już szereg spotkań na najwyższym szczeblu, wskazując na konieczność „zdefiniowania nowego modelu wzrostu gospodarczego”, pozwalającego na położenie kresu „pewnym formom inwestycji”. Ambitnym planom na poziomie europejskim powinna sprzyjać nowopowstała koalicja rządząca w Niemczech, z Olafem Scholzem na czele.
Podatek węglowy na granicach i „lustrzane” klauzule
Jakie priorytety wyznacza Emmanuel Macron w zakresie ochrony środowiska? Po pierwsze, zamierza wprowadzić w życie propozycje Komisji Europejskiej w zakresie walki ze zmianami klimatu. Oznacza to przyspieszenie realizacji pakietu „Fit for 55”, przedstawionego 14 lipca 2021 r. w Brukseli. Pakiet zakłada redukcję o 55 proc. emisji gazów cieplarnianych do 2030 roku oraz doprowadzenie do neutralności węglowej w 2050 r. By tego dokonać, francuski prezydent ma zamiar przeprowadzić masową elektryfikację i dekarbonizację. Co ciekawe, podczas swojego przemówienia nie wspomniał ani raz ani o taksonomii, ani o energetyce jądrowej, wywołujących ostatnio wiele emocji w kręgach UE.
Jednym z najważniejszych postulatów francuskiej prezydencji jest wprowadzenie mechanizmu dostosowywania cen na granicach, z uwzględnieniem emisji CO2. Celem takiego „podatku węglowego” jest dodawanie do importowanych produktów wartości ich śladu węglowego, tak by nie były one konkurencją dla europejskich przedsiębiorstw stosujących restrykcyjne normy środowiskowe i produkujących lokalnie, bez konieczności dalekiego transportu towarów.
Idąc dalej tym samym szlakiem i potwierdzając dążenie do maksymalnej spójności między polityką wymiany handlowej a polityką klimatyczną i ochroną bioróżnorodności, Emmanuel Macron proponuje wprowadzenie klauzuli „luster”. Oznaczałoby to dodawanie do międzynarodowych umów handlowych klauzul środowiskowych i socjalnych, narzucających pozaeuropejskim producentom te same normy, które obowiązują producentów europejskich. Tym samym importowana z Kanady czy Brazylii wołowina nie mogłaby zawierać zabronionych w Europie antybiotyków, a warzywa i owoce nie mogłyby być pryskane zabronionymi u nas środkami fitosanitarnymi.
Ponadto, francuski prezydent ma zamiar wrócić do prac nad stworzeniem europejskiego instrumentu walki z importowaną deforestacją. Komisja Europejska zaprezentowała 17 listopada 2021 r. ambitne propozycje w tym zakresie. Przywołując je, Macron po raz kolejny – tak jak podczas One Planet Summit w styczniu 2021 r. – podkreślił nierozłączność działań w zakresie klimatu i bioróżnorodności.
Przemilczane tematy
Zabrakło natomiast konkretnych deklaracji w temacie rolnictwa - mimo wcześniejszych zapowiedzi stopniowego wycofywania z użycia pestycydów, czynionych podczas Światowego Kongresu Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody (IUCN), który miał miejsce w Marsylii we wrześniu br. W kontekście wygasającego w 2022 r. pozwolenia na użycie glifosatu oraz możliwości położenia kresu użyciu wielu środków owadobójczych i neonikotynoidów, cisza wokół tego tematu wywoła dezaprobatę wielu zaangażowanych organizacji.
- Odniesienie sukcesu w zakresie mechanizmu dostosowywania cen na granicach i podatku węglowego nie wystarczy w walce ze zmianami klimatu. Klimat i Europejczycy potrzebują ambitnych działań we wszystkich dziedzinach objętych Zielonym Ładem, także tych związanych z naszym życiem codziennym – zareagowali aktywiści francuskiej gałęzi Climate Action Network. Oczekuje się deklaracji w zakresie efektywności energetycznej, renowacji budynków, sprzedaży samochodów spalinowych czy reformy rynku uprawnień do emisji. Francuski prezydent kwestie te przemilczał.
Czy francuska prezydencja w Radzie Unii Europejskiej będzie przełomowa dla walki ze zmianami klimatu, dążenia do neutralności węglowej i ochrony bioróżnorodności? Bilans za sześć miesięcy.
Tekst: Laurent Radisson, Actu-Environnement
Tłumaczenie i adaptacja: Marta Wojtkiewicz
Dyrektor francuskiego Actu-Environnement i założycielka Teraz Środowisko Materiał został przygotowany we współpracy z francuską redakcją Actu-Environnement.com