© Pawe
Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) poinformowało o piśmie wystosowanym do Prezesa Rady Ministrów w sprawie prośby o odroczenie terminu wprowadzenia do sieci pierwszej energii wytworzonej z projektów odnawialnych źródeł energii (OZE), które wygrały aukcje w 2020 i 2021 r. Jak wskazuje branża, powinno być to co najmniej 18 miesięcy odroczenia ze względu na wojnę w Ukrainie i niedobór personelu (w dużej mierze składający się z obywateli Ukrainy).
Poza brakiem rąk do pracy, PSEW wskazał na kolejne problemy, z jakimi zmagają się firmy realizujące wygrane podczas akcji inwestycje: drożejące koszty transportu i mniejsza dostępność materiałów budowlanych.
- W efekcie branża wiatrowa, pomimo dochowania wszelkiej staranności po swojej stronie, sygnalizuje problemy z harmonogramem realizacji swoich przedsięwzięć - poinformował prezes PSEW Janusz Gajowiecki.
Nie bez znaczenia dla opłacalności inwestycji jest też słabnący kurs złotego na rynku walutowym.
Sytuacja geopolityczna uderza w branżę OZE
- Zdaniem Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa trwająca wojna będzie miała bardzo poważne konsekwencje dla sektora budowlanego w Polsce. Zgodnie z kalkulacjami tej organizacji w lutym 2022 r. koszty materiałów budowlanych wzrosły niemal o 30% - informuje PSEW.
Branża wyraża obawę, że opisywane problemy nie skończą się w najbliższym czasie, a z pewnością nie wcześniej niż w ciągu kolejnych dwunastu miesięcy. Z tego względu sektor OZE uważa, że niezbędne są nie tylko wydłużone terminy wytworzenia energii elektrycznej, ale także dłuższe terminy warunków przyłączenia (o dwa lata) i wygaśnięcia pozwoleń na budowę (z obecnych trzech do pięciu lat).
Magdalena WięckowskaDziennikarz