Country Manager Poland w Eolus Poland Sp. z o.o.. © Eolus Poland Sp z o.o.
Teraz Środowisko: Z jakim zapleczem przychodzi Eolus do Polski i jakie ma plany rozwoju?
Daniel Larsson (DL): W Eolus jesteśmy pasjonatami energii odnawialnej i widzimy w Polsce nie tylko ogromny potencjał do rozwoju samej energetyki odnawialnej, ale też duże możliwości rozwoju dla naszej firmy. Już od lat 90. XX w. przyczyniamy się do transformacji energetycznej m.in. w całej Skandynawii, co zbudowało nasze przekonanie, że jesteśmy właściwym podmiotem, żeby być częścią tej samej podróży w Polsce. Doświadczenie, które zdobyliśmy na innych rynkach z pewnością przyczyni się do sprostaniu wyzwaniom, przed którymi Polska stoi obecnie (wśród nich m.in. dekarbonizacja przemysłu).
Naszą działalność w Polsce formalnie rozpoczęliśmy w 2021 r. i od tego czasu koncentrujemy się głównie na budowaniu zespołu polskiego, sprawnej organizacji, a przede wszystkim na tworzeniu portfolio projektów. Na ten moment skupiamy się głównie na wielkoskalowej fotowoltaice oraz na energii wiatrowej na lądzie, ale uczestniczymy też w drugiej fazie rozwoju morskiej energetyki wiatrowej na Bałtyku. Mamy nadzieję, że będziemy mogli rozwijać także tę gałąź OZE w Polsce. Dodatkowo swoją przyszłość widzimy także w takich obszarach jak magazynowanie energii, czy hybrydowe instalacje. Innymi słowy, przyszliśmy do Polski z silnym przekonaniem, by zostać tu na stałe.
Rozwijamy projekty we własnym zakresie, od green field, jak w i ramach współpracy z lokalnymi, polskimi deweloperami, którzy mają ogromne doświadczenie w rozwoju energii słonecznej i wiatrowej.
TŚ: Plany są obiecujące, jak jednak wygląda środowisko prawno-inwestycyjne w Polsce?
DL: Tak, apetyt na inwestycje OZE w Polsce Eolus ma duży, jednak chciałbym też podkreślić, że wszystkie tego typu projekty w naszym przekonaniu powinny być rozwijane w zrównoważony i odpowiedzialny sposób. Potencjał do rozwoju OZE w Polsce jest bardzo duży, ale i zapotrzebowanie na zieloną energię jest ogromne. Z naszej perspektywy, jako dewelopera w Polsce najważniejsze jest, żeby rząd poprzez legislację zapewniał inwestorom jak najbardziej przyjazne i stabilne warunki do rozwoju. Nasze trzydziestoletnie doświadczenie na wielu rynkach wskazuje, że w każdym kraju zawsze są jakieś trudności. Niektóre z nich są czysto rynkowe, biznesowe, co jest naturalne i w sumie korzystne dla budowania konkurencyjności sektora. W Polsce jednak identyfikujemy dodatkowe trudności związane np. z infrastrukturą, konkretnie z sieciami elektroenergetycznymi. W tym aspekcie ważne jest, żeby operatorzy w Polsce zapewnili nam możliwość przyłączania nowych instalacji do sieci. Zdajemy sobie sprawę, że wiąże się to ze znaczącymi inwestycjami, ale jest to konieczne. Oczywiście z uwagą śledzimy zapowiedzi legislacyjne dotyczące liberalizacji zasady 10 H. Nasze doświadczenie z innych rynków jasno wskazuje, że współistnienie energetyki wiatrowej z lokalnymi społecznościami jest jak najbardziej realne. Wszystko rozbija się o odpowiedzialny development tych projektów, ścisły dialog z mieszkańcami, lokalnymi władzami i firmami. Edukacja, edukacja i jeszcze raz edukacja. To na koniec dnia zapewni nie tylko zieloną energię, ale i wymierne korzyści dla samorządów i mieszkańców.
Mimo stosunkowo krótkiej obecności w Polsce, udało nam się już nawiązać bardzo dobre relacje biznesowe z partnerami lokalnymi, deweloperami. Obserwujemy też silną dynamikę rynkową, co jest pozytywnym symptomem.
TŚ: Czy Eolus spodziewa się takiego spektakularnego sukcesu, jaki odniosła IKEA w Polsce?
DL: Rzeczywiście mamy duże ambicje i wiarę, że staniemy się jednym z wiodących deweloperów na rynku OZE w Polsce. To porównanie z IKEĄ jest moim zdaniem trafne nie tylko ze względu na szwedzką markę, ale też ze względu na konkretne wartości, które przyświecają nam w pracy. Takie jak: odpowiedzialność, zaufanie, zrównoważony rozwój. Oprócz aspektów technologii i środowiska, ważne jest też, jak działamy na co dzień w relacji pracownik-pracodawca. Chcemy żeby praca w naszym zespole w Polsce, jak we wszystkich innych naszych oddziałach, była rozwijająca, motywująca i satysfakcjonująca. Otwartość, transparentność, to są kluczowe wartości w relacjach względem naszych pracowników, jak i partnerów i klientów biznesowych.
TŚ: Oferujecie dużo, ale też macie konkretne oczekiwania. Jak ocenia Pan polski rynek pod względem pozyskiwania kadry pracowników?
DL: Z uwagi na bardzo dynamiczny rynku OZE w Polsce w ostatnich latach, jest naturalne że dostęp do tych najbardziej wykwalifikowanych pracowników jest ograniczony. Jednak mamy dużo atutów, które czynią nas atrakcyjnym pracodawcą – doświadczenie, kompetencje, międzynarodowy zespół i zaplecze finansowe. Będąc pionierami w energetyce wiatrowej na rynku skandynawskim również zmagaliśmy się z wieloma problemami, więc do przeciwności napotykanych w Polsce podchodzimy ze spokojem. Polska nie różni się w tym od innych, dziś bardziej zaawansowanych pod względem udziału OZE krajów, bo one również potrzebowały czasu, by rozwinąć się rynkowo, legislacyjne i procesowo. Ten rynek jest więc dynamiczny i de facto rozwija się razem z firmami. Postawiliśmy już ponad 700 turbin wiatrowych, rozwijamy wielkoskalowe farmy słoneczne, a to uczy pokory i wytrwałości…
Artykuł powstał we współpracy z Eolus Poland