© tibor szabo/EyeEm
W pierwszych dniach października Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o bezpieczeństwie morskim oraz niektórych innych ustaw (UD223(1)). Za projekt odpowiedzialne jest Ministerstwo Infrastruktury (MI).
Nowe przepisy – oprócz poprawienia bezpieczeństwa żeglugi – mają też m.in. umożliwić administracji morskiej budowę portu do obsługi morskich farm wiatrowych.
- Proponowana zmiana ma na celu umożliwienie budowy portu do obsługi morskich farm wiatrowych, co przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa żeglugi statków eksploatowanych w takich celach. Zmiana polega na umożliwieniu wskazania przez ministra właściwego do spraw gospodarki morskiej, w drodze rozporządzenia, portu przeznaczonego do obsługi morskich farm wiatrowych, przy uwzględnieniu potrzeb obsługi morskich farm wiatrowych oraz ich planowanego rozmieszczenia – wskazano na stronie Kancelarii Premiera Rady Ministrów w odniesieniu do fragmentu dotyczącego portu dla offshoru. Jak dodano, podmiotem zarządzającym portem będzie dyrektor urzędu morskiego, który będzie mógł powierzyć zadania i uprawnienia podmiotu zarządzającego na zasadach określonych w ustawie o partnerstwie publiczno-prywatnym lub w ustawie o umowie koncesji na roboty budowlane lub usługi.
Znaczenie portu. Znaczenie OZE
Branża wiatrowa wyczekuje postępów w budowie portu instalacyjnego dla offshore (a w dalszej perspektywie także portów serwisowych). Obecny stan prac uważając za niewystarczający.
- Inwestorzy czekają już od kilku lat na konkretne działania w tym zakresie, niemniej jednak do tej pory poza ogólnymi zapewnieniami, że port będzie, nie wydarzyło się nic, co przybliżałoby nas do jego powstania – wskazuje Piotr Czopek, dyrektor ds. regulacji w Polskim Stowarzyszeniu Energetyki Wiatrowej (PSEW).Ekspert zwraca uwagę na rentowność portów oraz rozwój regionu. - Być może offshore nie da zarobić tyle, co działalność związana z przeładunkiem kontenerów. Ale przecież taki port jest akceleratorem rozwoju całego regionu. W takich miejscach tworzą się klastry biznesowe związane z rozwojem morskiej energetyki wiatrowej. Gdyby zliczyć korzyści płynące z działania firm skupionych wokół sektora, rachunek byłby już zupełnie inny – podkreśla.
- Jeśli w Polsce na czas nie powstanie odpowiednia infrastruktura, to inwestorzy będą szukać jej poza naszymi granicami, a to byłaby bardzo zła wiadomość dla naszych firm i budowania polskiego łańcucha dostaw – konkluduje dyrektor Czopek.
Czytaj: [Wywiad] Udział krajowego przemysłu w łańcuchu dostaw dla MEW
W kontekście konieczności zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego z jednej strony i przeprowadzenia transformacji energetycznej z drugiej – działania przybliżające moment uruchomienia polskich farm wiatrowych na Bałtyku wydają się zyskiwać na znaczeniu.
– Obecne czasy wymagają nowatorskich rozwiązań, które usprawnią działanie administracji morskiej i przyczynią się do rozwoju zielonych technologii, takich jak morska energetyka wiatrowa. Dzięki dostępowi do Morza Bałtyckiego mamy doskonałe warunki do transformacji energetycznej, a co za tym idzie – zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Polski – komentuje nowelizację ustawy wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk.
Jak podaje MI, nowe rozwiązania wejdą w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, z wyjątkiem niektórych przepisów, które zaczną obowiązywać po 12 miesiącach od ogłoszenia.
Dominika AdamskaSekretarz redakcji, geograf
Przypisy
1/ Projekt ustawy o zmianie ustawy o bezpieczeństwie morskim oraz niektórych innych ustawhttps://www.gov.pl/web/premier/projekt-ustawy-o-zmianie-ustawy-o-bezpieczenstwie-morskim-oraz-niektorych-innych-ustaw3