W miejscu wycieku ropy naftowej z należącego do PERN rurociągu "Przyjaźń" na odcinku zachodnim w rejonie miejscowości Żurawice (woj. kujawsko-pomorskie) pracują inspektorzy delegatury WIOŚ we Włocławku. Ocenią oni skalę zanieczyszczenia środowiska. Na miejscu jest też prokurator.
Jak powiedziała w środę PAP kierowniczka delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ) we Włocławku Małgorzata Saługa, nadal nie wiadomo, jaka powierzchnia została skażona ani jaka ilość ropy naftowej wydostała się z magistrali. - Na miejscu są inspektorzy delegatury WIOŚ we Włocławku. Będziemy przede wszystkim oceniać, czy doszło do zanieczyszczenia środowiska i jaka jest jego skala. Wiadomo na pewno, że doszło do skażenia gleby. Natomiast chcemy jeszcze sprawdzić i ewentualnie wykluczyć, czy doszło do skażenia cieków wodnych w okolicy - wyjaśniła Saługa.
Kierowniczka delegatury WIOŚ we Włocławku zastrzegła, że w pobliżu miejsca wycieku nie ma żadnych większych cieków, natomiast w nocy z wtorku na środę nie było możliwe ustalenie, czy w okolicy znajdują się np. mniejsze zbiorniki wodne. - Chcemy więc sprawdzić, czy w pobliżu nie ma przypadkiem lokalnych, mniejszych zbiorników bądź cieków wodnych. Jeżeli będzie podejrzenie takiego zanieczyszczenia, zostaną pobrane próby wody do badań - zaznaczyła Saługa. Dodała, że dopiero po środowych oględzinach będzie można ocenić, jaka jest skala zanieczyszczenia spowodowana wyciekiem ropy naftowej z rurociągu.
Jak podał w środę WIOŚ w Bydgoszczy, któremu podlega delegatura we Włocławku, 12 października o godz. 00.05 dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku zgłosił tam na telefon dyżurny, że "doszło do rozszczelnienia rurociągu naftowego "Przyjaźń" należącego do spółki PERN". - Do awarii doszło pomiędzy miejscowością Żurawice w gminie Boniewo i Łania w gminie Chodecz. W wyniku awarii na powierzchnię działki stanowiącej grunty rolne wydostała się ropa naftowa - podał w komunikacie WIOŚ w Bydgoszczy.
Jak zaznaczono, w nocy na miejscu zdarzenia czynności prowadzili inspektorzy delegatury WIOŚ we Włocławku, służby PERN, funkcjonariusze straży pożarnej z Włocławka i z Chodcza oraz policji.
- Niezwłocznie po stwierdzeniu spadku ciśnienia, na rurociągu zamknięte zostały zasuwy. Ropa jest odpompowywana z rozlewiska przez służby spółki PERN. Na obecną chwilę nie jest znana przyczyna awarii - przekazano. Podkreślono przy tym, że w środę "inspektorzy WIOŚ będą kontynuować czynności w terenie celem oceny skutków awarii, w tym zanieczyszczenia środowiska".
Według służb do wycieku doszło w miejscu odległym od zabudowań i szlaków komunikacyjnych - wyciek jest pod ziemią; na powierzchni, w miejscu gdzie znajduje się pole kukurydzy, zlokalizowano rozlewisko. Ropę wypompowuje z niego zakładowa straż pożarna PERN. (PAP)