© MKiŚ
W poniedziałek, 24 października br. odbyło się posiedzenie ministrów UE ds. środowiska (Rady Unii Europejskiej), podczas którego przyjęto dwa zestawy konkluzji Rady – dotyczących unijnych stanowisk na 27. Konferencję ONZ w sprawie Zmian Klimatu (COP 27) oraz 15. Konferencję ONZ w sprawie Różnorodności Biologicznej (COP 15). Mandat negocjacyjny dotyczący bioróżnorodności omawiamy w oddzielnym artykule, a poniżej kwestie klimatyczne.
Co Unia Europejska zaprezentuje na COP27?
Przypomnijmy, w ub. roku odbył się COP26 w Glasgow, a prezydencja COP została przekazana Egiptowi. W listopadzie, w Szarm el-Szejk odbędą się obrady przedstawicieli stron Ramowej konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu. Jedną ze stron jest Unia Europejska, która we wspólnym stanowisku (Polska nie ma tu oddzielnego głosu), negocjuje kolejne światowe postanowienia. Wspomniany mandat jest swoistą instrukcją i ramami działania dla negocjatorów.
W konkluzjach Rada(1) podtrzymują unijne wysokie ambicje. - W czerwcu w 2022 r. Rada przyjęła stanowisko dotyczące kluczowych elementów pakietu Fit for 55, który umożliwi Unii Europejskiej wdrożenie zgłoszonego NDC i obniżenie emisji netto gazów cieplarnianych przynajmniej o 55% do 2030 r., w porównaniu z 1990 r., i do osiągnięcia neutralności klimatycznej najpóźniej w 2050 r., z celem osiągnięcia następnie negatywnych emisji – czytamy w pkt. 11 konkluzji. UE w stanowisku dla negocjatorów klimatycznych podtrzymuje cel odejścia od paliw kopalnych, a także podkreśla planowane zakończenie dostaw rosyjskiego gazu do końca 2022 r.
Rada odniosła się również do kwestii mechanizmu loss and damage (więcej o mechanizmie), które na egipskiej konferencji będą szczególnie istotne. Co więcej, Rada wyczekuje kontynuacji „ustaleń dotyczących finansowania działań mających na celu zapobieganie, minimalizowanie i usuwanie strat i szkód związanych z niekorzystnymi skutkami klimatu”. W stanowisku wspomina się m.in. inicjatywę „Wczesne ostrzeżenia dla wszystkich” powołaną przez Sekretarza Generalnego ONZ, a mającą na celu objęcie wszystkich mieszkańców Ziemi systemami wczesnego ostrzegania w ciągu 5 lat, a także „zobowiązanie przywódców G7 do pracy na rzecz tzw. Globalnej Tarczy przed Ryzykiem Klimatycznym dla biednych i wrażliwych krajów”. Negocjatorzy pojadą na COP27 ze zobowiązaniem do wsparcia tych wysiłków, m.in. przez zwiększenie skali finansowania i ubezpieczenia ryzyka związanego z klimatem i klęskami żywiołowymi (CDRFI).
Kontekst przed negocjacjami
To stanowisko, jak wiemy z naszych źródeł, najbardziej ambitne ze wszystkich krajów rozwiniętych. Z pewnością warte uwagi będzie to, co podczas negocjacji powiedzą Stany Zjednoczone (m.in. po ogłoszeniu Defense Production Act w czerwcu br.) czy Arabia Saudyjska, która z jednej strony szykuje się do prowadzenia kolejnej konferencji klimatycznej, z drugiej – wykorzystuje moment wojny na Ukrainie do wzrostu eksportu ropy.
- Dla Polski ważne jest, abyśmy trzymali się przyjętych międzynarodowo ustaleń, budowali na dorobku Porozumienia paryskiego. Polska nie poprze żadnych sformułowań dotyczących wzmocnienia ambicji w obszarze klimatu nie znajdujących odzwierciedlenia we wcześniej przyjętych dokumentach – mówił na posiedzeniu wiceminister klimatu i środowiska Adam Guibourgé-Czetwertyński. Stanowisko krajowe jednak nie będzie miało wpływu na to, co wspólnie jako Unia Europejska zaprezentujemy podczas zbliżającego się COP27 w egipskim Szarm el-Szejk.
Marta Wierzbowska-KujdaRedaktor naczelna, sozolog
Przypisy
1/ Treść konkluzji poniżej (jęz. ang.):https://www.consilium.europa.eu/media/59789/st13994-en22.pdf