Najnowszy raport(1) „Emissions Gap Report 2022: The Closing Window – Climate crisis calls for rapid transformation of societies” ostrzega, że świat nie będzie w stanie ograniczyć wzrostu temperatury zgodnie z założeniami Porozumienia paryskiego.
- Aby znaleźć się na drodze do ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5°C, musielibyśmy do 2030 r. ograniczyć obecne emisje gazów cieplarnianych o 45%. W przypadku 2°C musielibyśmy ograniczyć je o 30%. Podejście stopniowe nie jest już możliwe, potrzebujemy transformacji całego systemu – mówi dyrektor wykonawcza Programu Środowiskowego Organizacji Narodów Zjednoczonych (UNEP) Inger Andersen.
O poprzednich edycjach raportu „Emission Gap” pisaliśmy tu: 2018 r., 2019 r., 2020 r.
Mało ambitne NDC
Opublikowany na kilka dni przed rozpoczęciem 27. sesji Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP27) raport podejmuje temat tzw. luki emisyjnej, czyli różnic między poziomem emisji gazów cieplarnianych, który pozwoli zapobiec najgorszym skutkom zmian klimatu, a poziomami emisji, jakie wynikają ze zobowiązań klimatycznych państw, które przystąpiły do Porozumienia paryskiego. Zobowiązania te zawarte są w aktualizowanych przez strony Porozumienia tzw. NDC (ang. Nationally Determined Contributions).
Jak wynika z przedstawionych danych, obowiązujące obecnie NDC przełożą się na wzrost temperatury o 2,4-2,6°C do końca tego stulecia. Pomimo decyzji podjętej podczas COP26 o wzmocnieniu zobowiązań klimatycznych, postępy w tym zakresie są „żałośnie niewystarczające”. – Przedłożone wówczas NDC zmniejszają przewidywane globalne emisje gazów cieplarnianych w 2030 r. o zaledwie 0,5 gigatony ekwiwalentu CO2 - czyli mniej niż jeden procent - od prognozowanych globalnych emisji w 2030 r. – wyjaśnia UNEP. - Ten brak postępu sprawia, że świat zmierza w kierunku wzrostu temperatury znacznie powyżej celu wyznaczonego w Porozumieniu paryskim, czyli znacznie poniżej 2°C, a najlepiej 1,5°C. Szacuje się, że bezwarunkowe NDC dają 66% szans na ograniczenie globalnego ocieplenia do około 2,6°C w ciągu stulecia. W przypadku warunkowych NDC, czyli tych, które są uzależnione od wsparcia zewnętrznego, wzrost temperatur zmniejsza się do 2,4°C. Kontynuacja obecnych polityk doprowadzi do wzrostu temperatury o 2,8°C, podkreślając wpływ luki między obietnicami a realnymi działaniami na globalną temperaturę – dodano.
Nowe i zaktualizowane NDC przedłożone od czasu COP26 zmniejszają przewidywane globalne emisje gazów cieplarnianych w 2030 r. o zaledwie 0,5 gigatony ekwiwalentu CO2 w porównaniu z prognozami emisji opartymi na zobowiązaniach do łagodzenia skutków zmian klimatu z COP26.
Działania potrzebne tu i teraz
W raporcie stwierdza się, że choć transformacja w kierunku zerowych emisji gazów cieplarnianych netto w energetyce, przemyśle, transporcie czy sektorze budownictwa jest w toku – w najbliższym czasie musi znacznie przyśpieszyć. Jak wyjaśniono, aby spełnić cele zawarte w Porozumieniu paryskim, „świat musi zredukować gazy cieplarniane do bezprecedensowego poziomu w ciągu najbliższych ośmiu lat”. Autorzy raportu mówią wprost - niewystarczające postępy w działaniach na rzecz klimatu sprawiły, że „jedyną opcją” jest szybka transformacja światowych gospodarek.
- To trudny, a niektórzy powiedzieliby, że niemożliwy, nakaz zreformowania światowej gospodarki i zredukowanie prawie o połowę emisji gazów cieplarnianych do 2030 r., ale musimy spróbować – powiedziała Andersen. - Każdy ułamek stopnia ma znaczenie: dla wrażliwych społeczności, gatunków i ekosystemów oraz dla każdego z nas. Nawet jeśli nie osiągniemy naszych celów na 2030 r., musimy dążyć do jak największego zbliżenia się do 1,5°C – dodała.
Joanna SpillerDziennikarz, inżynier środowiska
Przypisy
1/ Emissions Gap Report 2022: The Closing Window – Climate crisis calls for rapid transformation of societies:https://www.unep.org/resources/emissions-gap-report-2022