Minister Anna Moskwa poinformowała, że opracowywany jest szczegółowy model, który ma pokazać, w jakich warunkach fizykochemicznych uaktywniają się złote algi. Czy na szansę zadziałać?
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa poinformowała wczoraj na antenie RMF FM, że w wodach pojawiają się złote algi, jak dodała, opracowywany jest szczegółowy model, który ma pokazać, w jakich warunkach fizykochemicznych uaktywniają się złote algi.
Potwierdziła ponadto, że zaobserwowano niedawno wysokie zasolenie wód Odry. Zapewniała przy tym, że nie grozi nam kolejna katastrofa ekologiczna. – Złota alga pojawia się w niewielkich ilościach, punktowo, natomiast nie pojawiają się toksyny. Ten gatunek funkcjonuje w wielu zbiornikach w Europie, natomiast nie oznacza to, że musi się uaktywnić – dziś nie ma do tego warunków – mówiła. Zwróciła także uwagę, że wpływ na skalę katastrofy odrzańskiej miało nałożenie się kilku czynników jednocześnie - oprócz zasolenia wody, pojawił się fosfor, azot, mieliśmy wówczas do czynienie z niskim stanem wód i ich wysoką temperaturą.
Moskwa poinformowała ponadto, że obecnie trwają prace nad przygotowaniem modelu, który pokaże, w jakich warunkach fizykochemicznych uaktywniają się złote algi. - W ciągu dwóch miesięcy będziemy mieli model – mówiła. - Samo zasolenie nie powoduje pojawienia się złotej algi, tylko połączenie z innymi czynnikami typu azot, fosfor. I to teraz badamy, robiąc bardzo dynamiczny, szczegółowy model, tak żebyśmy w przyszłości mogli zarządzić kryzysami – powiedziała.
Czytaj też: Ponad 50 organizacji żąda zmian w gospodarce wodnej
- Ogromne straty gospodarcze, do jakich przyczyniły się toksyny Prymnesium parvum w Ameryce Północnej zwróciły uwagę wielu badaczy na problem czynników aktywujących toksyczność tego glona. Mimo trwających lata badań, brak jest do tej pory jednoznacznych wyników. Utoksycznienie glona może być prawdopodobnie efektem bardzo wielu czynników fizycznych, chemicznych i biotycznych działających niezależnie, lub interferujących ze sobą. Uzyskanie toksyczności w laboratorium w konkretnych warunkach w żaden sposób nie wykluczy możliwości pojawienia się toksyczności w warunkach w danym momencie nie testowanych - wyjaśnia dr hab. Andrzej Mikulski, kierownik Zakładu Hydrobiologii, Instytut Hydrobiologii na Uniwersytecie Warszawskim.
Jak dodaje, aby uniknąć katastrofy podobnej do tegorocznej, zamiast eliminacji czynników odpowiedzialnych za utoksycznienie glona, trzeba ograniczyć możliwość jego namnażania poprzez zaprzestanie wpuszczania silnie zasolonych wód kopalnianych do rzek.
Joanna SpillerDziennikarz, inżynier środowiska