© chaiyapruek
Od 28 listopada do 2 grudnia br. w urugwajskim Punta del Este odbywa się pierwsze posiedzenie Międzyrządowego Komitetu Negocjacyjnego (Intergovernmental Negotiating Committee, skrót z ang. INC) w celu wypracowania „prawnie wiążącego instrumentu międzynarodowego”, który obejmie wszystkie zanieczyszczenia generowane przez tworzywa sztuczne do 2024 roku.
W marcu bieżącego roku, podczas piątej sesji Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska w Nairobi, 175 krajów zatwierdziło rozpoczęcie negocjacji w sprawie walki z zanieczyszczaniem plastikiem. Przyjęto wówczas rezolucję nr. 5/14(1) pt. „Koniec zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi: w kierunku międzynarodowego prawnie wiążącego instrumentu”. W uzasadnieniu napisano, że zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi stanowi zagrożenie dla zdrowia ludzi i środowiska, a raporty podkreślają obecność mikroplastiku w ludzkiej krwi, płucach, mleku matki i łożysku, co sugeruje, że plastik jest osadzony w całym łańcuchu pokarmowym.
Czytaj też: Czy mikroplastik w wodzie pitnej szkodzi zdrowiu? WHO odpowiada
Konkretny traktat, prawdziwie wiążące instrumenty i skuteczne raportowanie
W Urugwaju negocjatorzy INC mają nadzieję na postęp w kilku kwestiach. Najważniejsza dotyczy samej natury tekstu, ponieważ podejście poszczególnych krajów jest różnorodne. Ratyfikacja międzynarodowego instrumentu będzie skomplikowaną kwestią także ze względu na podział między środkami wiążącymi, a dobrowolnymi. W tej sprawie intensywnie lobbuje ruch Break Free From Plastic (BFFP), który zrzesza 2700 organizacji walczących z zanieczyszczeniem tworzywami sztucznymi. BFFP opowiada się za „konkretnym traktatem, prawdziwie wiążącymi instrumentami ze skutecznym raportowaniem”.
Ich wniosek jest poparty najnowszym raportem z postępów Global Commitment, który od 2018 roku skupia zobowiązania podjęte przez ponad 500 organizacji odpowiedzialnych za 20% opakowań z tworzyw sztucznych produkowanych na świecie. Ta ocena, przeprowadzona przez Fundację Ellen-MacArthur i Program Narodów Zjednoczonych ds. Ochrony Środowiska (UNEP), pokazuje, że „firmy wróciły do modelu produkcji, który nie pozwoli im osiągnąć celów wyznaczonych na 2025 rok”. Autorzy raportu dowodzą, że w latach 2020-2021 sytuacja zamiast się poprawić, wręcz się pogorszyła: wykorzystanie pierwotnych tworzyw sztucznych wzrosło o 2,5%, a wskaźnik ponownego wykorzystania opakowań spadł o 1,5 do 1,2%.
W parze z wybraniem formatu, konieczne będzie także uzgodnienie definicji terminów, w szczególności pojęcia pełnego cyklu życia tworzyw sztucznych. W tej kwestii BFFP liczy na „precyzyjne i szerokie definicje, które integrują wszystkie tworzywa sztuczne, wszystkie makro, mikro i nanoplastiki oraz ich dodatki chemiczne”.
Różnica stanowisk względem plastiku
Podczas marcowej sesji ONZ, społeczność międzynarodowa uzgodniła trzy główne zasady:
- Przyszły tekst powinien zawierać wiążące i dobrowolne środki. Wdrożeniu wiążących środków w krajach rozwijających się towarzyszyć będzie pomoc techniczna i finansowa krajów bogatych.
- Umowa musi obejmować cały cykl życia plastiku, od wydobycia paliw kopalnych do końca życia produktów z tworzyw sztucznych.
- Uwzględnienie zanieczyszczeń zarówno morskich, jak i lądowych (ta kwestia niekoniecznie była oczywista, ponieważ Japonia broniła projektu rezolucji dotyczącej wyłącznie zanieczyszczenia mórz).
Mimo idealistycznych deklaracji, przeciwników wiążącego traktatu międzynarodowego jest całkiem sporo. Potwierdza to choćby fakt, że pakt pt. HAC (High Ambition Coalition for a Plastic Treaty), który jest owocem zeszłorocznej rezolucji 5/14 zrzesza „jedynie” 35 krajów. Organizacje pozarządowe donoszą, że szykuje się odrębna koalicja, mniej korzystna dla traktatu, który ma zostać ustalony. Czy negocjacje INC będą pomyślne i jakie wnioski zostaną ustalone, dowiemy się na początku grudnia br.
Damian NowickiDziennikarz
Przypisy
1/https://wedocs.unep.org/bitstream/handle/20.500.11822/39812/OEWG_PP_1_INF_1_UNEA%20resolution.pdf