Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
23.04.2024 23 kwietnia 2024

Moje odpady, to moje zasoby

Wojna i pandemia obnażyły kruchość łańcuchów dostaw, pokazały ile może kosztować brak dostępu do surowców strategicznych. O tym jak te czynniki oddziałują na cyrkularne modele biznesowe – rozmawiamy z Anną Grom, dyrektor zarządzającą Interzero Circular Solutions Europe.

   Powrót       14 grudnia 2022       Odpady       Artykuł promocyjny   
Anna Grom
Prezes Zarządu Interzero Organizacja Odzysku Opakowań S.A.

Teraz Środowisko (TŚ): Czy w obliczu najpierw pandemii, a teraz wojny w Ukrainie, ekologia w biznesie zeszła na plan dalszy?

Anna Grom (AG): W czasach ciągłej zmiany i poważnych wyzwań z jakimi się mierzymy, zarówno dla rządzących jak i społeczeństwa, najważniejszym stało się bezpieczeństwo. W branży odpadowej obawialiśmy się, że bieżące wydarzenia przyćmią kwestie zrównoważonego rozwoju i gospodarki o obiegu zamkniętym. Stało się jednak odwrotnie. Zrozumiano, że gospodarka cyrkularna jest remedium dla obecnych problemów. Dzięki niej zwiększa się bezpieczeństwo energetyczne, ekonomiczne, surowcowe i środowiskowe. Tym samym wzmacnia się rola recyklingu i zamykania obiegów, które gwarantują gospodarce dostęp do surowców kluczowych i ich dłuższe wykorzystanie. Jeśli zatem pandemia, abstrahując od bolesnego wymiaru ludzkiego, spowodowała przyspieszenie cyfryzacji, to obecne zawirowania geopolityczne i rynkowe, stworzyły sprzyjające warunki do zmiany modeli biznesowych na zrównoważone.

TŚ: I to się dzieje?

AG: Bezdyskusyjnie. Możemy wręcz mówić o zmianie paradygmatu. Jeszcze kilka lat temu, kiedy rozmawialiśmy z klientami o ochronie środowiska, wiele z tych dyskusji koncentrowało się na zielonym wizerunku i działaniach krótkoterminowych. Teraz jest zupełnie inaczej, gdyż dominuje optyka długoterminowa, a firmy są zainteresowane wypracowaniem zrównoważonych modeli biznesowych. Widzimy to szczególnie wyraźnie w branżach automotive, spożywczej i kosmetycznej.

TŚ: Czy taka zmiana modelu biznesowego ma sens w małym i średnim biznesie?

AG: Rozmawiamy o konkurencyjności firm w niedalekiej przyszłości. Część polskiego biznesu zrozumiała, że czas na zmianę jest tu i teraz. Nie ma na co czekać, bo świat się do niej przygotowuje i albo dziś firmy podejmą rękawicę, albo muszą się liczyć ze spadkiem swojego udziału w rynku. Pamiętajmy przy tym, że od małych i średnich przedsiębiorców zależy w dużej mierze kondycja polskiej gospodarki. Tym bardziej chcemy i co ważniejsze możemy im pomóc. Wystarczy się z nami skontaktować. Nasze drzwi są zawsze otwarte, a rozmowa nic nie kosztuje.

TŚ: Ale czy modele biznesowe nie muszą być skorelowane z bieżącą legislacją?

AG: W tym obszarze też doszło do zmiany stanowiska biznesu. Jeszcze rok temu powiedziałabym, że wszyscy czekają na nowe przepisy. Teraz biznes już nie zwleka, bo przedsiębiorcy zdają sobie sprawę, że to nie jest kwestia: czy, ale kiedy. I czas gra tu kluczową rolę. Szczególnie w obliczu coraz śmielszych strategii tych firm, które już zapowiedziały, że do 2027 r. będą miały 100% opakowań z recyklingu. To oznacza, że kto pierwszy zakontraktuje surowce wtórne, ten wygra. Dołóżmy do tego unijną ofensywę legislacyjną. Zaledwie kilka dni temu Komisja Europejska opublikowała projekt rozporządzenia w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych(1), który jest kontynuacją dobrze znanego kierunku. Kraje członkowskie mają m.in. zredukować ilości odpadów, zwiększyć poziomy recyklingu i zastosowania recyklatów w produktach.

TŚ: Tyle, że prawo krajowe nie zawsze nadąża za legislacją europejską.

AG: To prawda, ale odpowiedzialny biznes przygotowuje się na przyszłość i już dziś sprawdza dostępne opcje. Jeszcze nie kupuje na dużą skalę np. butelkomatów, bo potrzebuje poznać szczegóły przepisów, ale już je testuje. Tego typu rozwiązania zwiastują zresztą nową generację gospodarki odpadami. Z wersji analogowej przechodzimy do cyfrowej, w której korzyści z ekologii będą mierzalne dla biznesu. Firmy przestaną patrzeć na zrównoważony rozwój przez pryzmat marketingu. Spodziewam się, że czeka nas przełom, który doprowadzi do fundamentalnych zmian w funkcjonowaniu przedsiębiorstw, przede wszystkim w obszarze produkcji i logistyki.

TŚ: I marketing przestanie być potrzebny?

AG: W niespokojnych czasach kiedy jesteśmy świadkami kryzysu humanitarnego, który odbija się na kondycji globalnej gospodarki, czynnikiem najsilniej wpływającym na decyzje zakupowe jest cena. I teraz pytanie jak marketing może pomóc wzmocnić przekaz, że ekologiczne znaczy ekonomiczne. Już dziś mamy tego wiele przykładów. Osobiście bardzo cenię sobie minimalistyczny nurt w projektowaniu opakowań. One wyglądają prosto, ale przez to, przynajmniej obecnie wyróżniają się na rynku i łatwo je poddać recyklingowi. Poza tym, ta zmiana nie dotyczy tylko opakowań. Spójrzmy, co się dzieje z produktami, które są zwiastunem nowych modeli biznesowych. Jednym z nich jest np. sakwa rowerowa firmy Vaude, której główna konstrukcja została zbudowana z przetworzonych tworzyw sztucznych. Ten produkt powstał we współpracy z Interzero w Niemczech.

TŚ: A czy takie innowacyjne projekty powstają też w Polsce?

AG: Jednym z nowatorskich polskich produktów, który zwrócił na tyle moją uwagę, że trafił do naszej dystrybucji jest kosz Bin-e, automatycznie sortujący i segregujący odpady na frakcje. Ten wynalazek korzysta z algorytmów uczenia maszynowego. Dzięki temu rozpoznaje coraz więcej odpadów. To jeden z przykładów wykorzystania sztucznej inteligencji w gospodarce o obiegu zamkniętym.

TŚ: Czyli rozwija się hardware i software nowej gospodarki odpadami.

AG: Takie rozwiązania są zwiastunem nowej gospodarki cyrkularnej. Współpracujemy np. z irlandzką firmą PEL, która stworzyła solarne pojemniki na odpady BriteBin Solar połączone z internetem. Zainstalowane w nich czujniki przesyłają informacje o poziomie wypełnienia kosza do firmy zarządzającej odbiorami odpadów. Ta technologia sprawdziła się już w kilku miastach. W jej efekcie zmniejszono nawet o 90% liczbę odbiorów odpadów. Dodam jeszcze, że samo urządzenie może być wyposażone w prasę, która kompresuje odpady i szereg dodatków, jak np. filtr powietrza czy router Wi-Fi.

TŚ: Czy innowacją można również nazwać Platformę Odpadową Interzero?

AG: Absolutnie tak, Platforma Odpadowa jest naszą wewnętrzną innowacją. To unikatowy produkt w skali europejskiej, który pozwala kompleksowo zarządzać gospodarką odpadową. Nie znam drugiego, tak złożonego i efektywnego rozwiązania informatycznego na rynku. A to niejedyna z naszych cyfrowych usług. Stworzyliśmy także portal klienta Moje Interzero, platformę e-learningową, czy system zdalnego zawierania umów.

TŚ: Czyli to cyfryzacja zmieni gospodarkę odpadami.

AG: Digitalizacja oznacza nową jakość gospodarki odpadami. Zapewnia transparentność, pozwala optymalizować koszty i eliminować niechciane incydenty związane ze „znikaniem” surowców. Obecnie pracujemy w międzynarodowym zespole nad kolejnym rozwiązaniem dla klienta, które zapewni mu możliwość śledzenia strumieni jego odpadów przez cały cykl życia produktu. Wszystkie dane będą dostępne w aplikacji. Klient będzie mógł sprawdzić, że potrzebuje np. 200 ton rPET, a resztę może sprzedać. Nigdy wcześniej nie mieliśmy tak wiarygodnego źródła danych. Ten projekt jest też przygotowaniem do wyzwań związanych z Cyfrowym Paszportem Produktowym, o którym mowa w regulacjach przyjętych w ramach Europejkeigo Zielonego Ładu. Pozwoli on za pomocą danych na identyfikację produktu, jego pochodzenia i składu.

TŚ: Czy to oznacza zmierzch klasycznej gospodarki odpadami?

AG: Uważam, że klasyczna gospodarka odpadami powoli odchodzi do lamusa. Zmieniają się technologie, regulacje, ale przede wszystkim nastawienie przedsiębiorców, o czym świadczy budowa nowych modeli biznesowych. Nareszcie, odpady i recykling zaczynają być postrzegane jako bezpieczne i efektywne źródło pozyskiwania surowców strategicznych.

INTERZERO Organizacja Odzysku Opakowań S.A.Artykuł powstał we współpracy z firmą Interzero

Przypisy

1/ Regulacja ta miałaby zmieniać rozporządzenie 2019/1020 z dnia 20 czerwca 2019 r. w sprawie nadzoru rynku i zgodności produktów, a także dyrektywę 2019/904 z dnia 5 czerwca 2019 r. w sprawie zmniejszenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko. Oprócz tego, proponowany akt uchyliłby w całości dyrektywę 94/62/WE w sprawie opakowań i odpadów opakowaniowych.

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

100 kW to 200 modułów fotowoltaicznych. O recyklingu w energetyce słonecznej i nie tylko (15 kwietnia 2024)Po wyborach zostanie 3 tys. ton banerów do utylizacji (08 kwietnia 2024)Kontrole objęły tylko 14,6% spalarni. Urzędy pod lupą NIK (05 kwietnia 2024)Recykling nawet 15,6 razy większy przy zbiórce selektywnej. Dane z Europy i Polski o tworzywach sztucznych (27 marca 2024)Zagrożenia dla rozwoju sektora gospodarki odpadami. Apel (13 marca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony