Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi kasacyjne, uznając nieważność antysmogowej uchwały Sejmiku Województwa Małopolskiego. Oznacza to, że w Krakowie nie ma skutecznych regulacji, które pozwoliłyby na walkę z niską emisją.
Sąd stwierdził, że dopiero na podstawie znowelizowanej ustawy „Prawo ochrona środowiska”, Sejmik Wojewódzki będzie mógł podjąć uchwałę, określając jej celowość i wyłączenia podmiotów, na przykład mających pozwolenia na emisję zanieczyszczeń do atmosfery.
- Jesteśmy oczywiście zmartwieni i zawiedzeni decyzją NSA, ale uważamy, że pokazuje ona, jak ważna i potrzebna jest nowelizacja ustawy „Prawo ochrona środowiska”. Pozwoliłaby ona m.in. rozwiać wątpliwości prawne wobec dotychczasowego brzmienia artykułu 96(1) tej ustawy, uelastycznić obecne przepisy – mówi Jakub Jędrak z Krakowskiego Alarmu Smogowego.
Wątpliwości te były zresztą jednym z powodów, dla których została przygotowana nowelizacja.
Podczas spotkania w Kancelarii Prezydenta z przedstawicielami Polskiego Alarmu Smogowego podniesiona została kwestia podpisania nowelizacji. Tylko pozytywna decyzja Prezydenta Andrzeja Dudy daje możliwość wprowadzania koniecznych regulacji w zakresie ochrony powietrza. - Jeśli prezydent tej nowelizacji nie podpisze, samorządy nie będą miały żadnych narzędzi prawnych do walki z niską emisją. A doświadczenie pokazuje, że same zachęty dla mieszkańców nie wystarczą – dodaje Jakub Jędrak.
Na ręce Ministra Wojciecha Kolarskiego został złożony apel o podpisanie ustawy, pod którym podpisało się niemal 10 tysięcy obywateli. Podczas spotkania swój apel do prezydenta złożyli także lekarze. Stanowisko to popiera również Polskie Stowarzyszenie Obrońców Życia Człowieka (apel stowarzyszenia można znaleźć tutaj). Na spotkaniu byli obecni przedstawiciele branży górniczej i górnicy.
O tym, czy w Polsce będą jasne przepisy regulujące ochronę powietrza, zdecyduje Prezydent Andrzej Duda, który na podjęcie decyzji ma czas do 6 października.
Ewa SzekalskaDziennikarz