Kraje UE wstępnie zgodziły się w czwartek na zaproponowane przez Komisję Europejską uproszczenie skali oznakowania efektywności energetycznej produktów elektrycznych. Ma to ułatwić konsumentom wybór najbardziej energooszczędnego sprzętu. Jak poinformował PAP unijny komisarz ds. działań klimatycznych i energii Miguel Arias Canete, ministrowie ds. energii przyjęli tzw. ogólne porozumienie w tej sprawie, czyli stanowisko do negocjacji z Parlamentem Europejskim.
Nowe zasady oznakowania efektywności energetycznej KE zaproponowała w lipcu br. Zakładają one powrót do pierwotnej i przejrzystej skali etykietowania energetycznego - od A do G, gdzie etykietą "A" oznaczane będą produkty najbardziej energooszczędne.
Klasa A+++, A++ czy A+...?
Większość dostępnych obecnie produktów należy do pierwszej klasy efektywności energetycznej (A+++, A++ i A+), podczas gdy niższe klasy są niemal puste. To utrudnia konsumentom dokonanie wyboru; wielu sądzi, że kupując produkt klasy A+, wybiera produkt najbardziej wydajny, a w rzeczywistości kupuje mniej energooszczędny sprzęt.
Zgodnie z propozycją Brukseli produkty już wprowadzone na rynek będą mogły być sprzedawane bez zmian etykiet energetycznych. Nowe produkty będą sprzedawane z oznaczeniem w nowej skali od A do G. Stare etykiety, np. z oznaczeniami od A+ do A+++, zostaną usunięte przez detalistów.
Zmiany skali etykiet efektywności energetycznej mogą przynieść dodatkowe oszczędności równe rocznemu zużyciu energii przez wszystkie kraje bałtyckie, czyli około 17 mln ton ekwiwalentu ropy naftowej rocznie samej energii pierwotnej.(PAP)