Informacje o badaniu
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 14-24 grudnia 2015 roku, na podstawie ankiety internetowej umieszczonej na stronie IEO. Badanie zakończono przed uchwaleniem nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii (29 grudnia 2015 r.), która odracza wejście w życie przepisów dotyczących taryf gwarantowanych i aukcji - czyli przepisów które będą przedmiotem kolejnej nowelizacji w 2016 roku.
Zakres badania obejmował zebranie opinii aktywnych, lub bardziej świadomych uczestników rynku o ustawie o odnawialnych źródłach energii (ustawa OZE), a w szczególności o:
- zasadniczych mechanizmach wsparcia OZE w ustawie OZE, ich zasadności, dostosowaniu do potrzeb rynku i sprawiedliwości,
- wysokości stawek taryf gwarantowanych za energię z mikroinstalacji o mocach do 3 kW i do 10 kW,
- wysokości cen referencyjnych w pierwszej aukcji na energię z różnych rodzajów OZE,
- wybranych propozycjach ówczesnego Ministerstwa Gospodarki nowelizacji przepisów ustawy o OZE.
W badaniu wzięło udział 248 osób. Najwięcej spośród osób ankietowanych zaliczyło się do kategorii „właścicieli instalacji OZE” – 46 proc. Duży udział w badaniu miały takie grupy jak konsultanci oraz sympatycy/hobbyści OZE – po 25 proc. oraz instalatorzy -18 proc., dystrybutorzy - 13 proc., deweloperzy – 10 proc.
Podsumowanie wyników badania
- Większość uczestników ankiety uważa, że ustawa o OZE nie jest przyjazna małym wytwórcom energii, ale też spora grupa osób (24,5 proc.) nie potrafi powiedzieć, czy ustawa wspiera dużych wytwórców energii.
- Większość respondentów (51,7 proc.) uważa zachęty do podjęcia inwestycji w OZE w systemie taryf gwarantowanych za niewystarczające. Można to wytłumaczyć zbyt niskimi taryfami i świadomością braku możliwości łączenia różnych form wsparcia finansowego dla instalacji OZE (np. program Prosument).
- Niewielka grupa osób oceniła system aukcyjny jako przewidywalny, bezpieczny czy dokładnie „sprawdzony” (9 proc.), a jednocześnie znaczący odsetek osób przyznał, że nie mają opinii w tym temacie - 22,5 proc. Oznacza, że wiele zainteresowanych osób prawdopodobnie nie zna dobrze systemu aukcyjnego, choć jest dyskutowany od połowy 2013 roku. Ponad 64 proc. pytanych uznało, że system aukcyjny jest skomplikowany i zniechęcający do inwestycji.
- Ceny referencyjne w systemie aukcyjnym przyjęte w rozporządzeniu wykonawczym do ustawy o OZE najbardziej jednoznacznie zostały ocenione w przypadku systemów fotowoltaicznych, zarówno o mocach poniżej 1 MW (60,8 proc. osób), jak i powyżej 1 MW (49,7 proc. respondentów twierdzi, że ceny są zbyt niskie). Na drugim biegunie znalazły się instalacje spalania i współspalania biomasy. W zależności od rodzaju spalania, od 47,2 proc. do 52 proc. respondentów uznało, że ceny referencyjne w tych przypadkach są za wysokie.
- Największa zgoda wśród ankietowanych dotyczyła oceny kwestii jednakowego traktowania w ustawie wszystkich technologii OZE. Aż 81,4 proc. osób odpowiedziało na to pytanie negatywnie, co rodzi pytanie o skalę dalszego zainteresowania instrumentami ustawy OZE i powstaniem rzeczywistej konkurencji na rynku.
Komentarz do badania Grzegorza Wiśniewskiego, prezesa IEO
Zgodnie z najnowszymi (listopadowymi) badaniami wykonanymi przez TNS dla IEO, aż 30 proc. obywateli słyszało o ustawie o OZE, a 7 proc. deklaruje, że wie czego ona dotyczy. Omawiane badanie ankietowe IEO z grudnia ub. roku zostało przeprowadzone zasadniczo w środowisku profesjonalistów oraz osób bezpośrednio zainteresowanych lub zaangażowanych. Jednak ankieta pokazała, że wiele nawet zainteresowanych osób nie zna dobrze systemu aukcyjnego i nie rozpoznaje źródeł trudności konkurowania z innymi, nieznanymi technologiami w dostępie do systemu wsparcia.
Ponad 64 proc. osób, które wzięły udział w badaniu uznało, że system aukcyjny jest skomplikowany i zniechęcający do inwestycji. Świadczy to o braku logiki i przejrzystości mechanizmów wsparcia proponowanych w ustawie o OZE, a po drugie jest pokłosiem słabej informacji publicznej na ten temat. Wszystko to razem źle wróży zdolności potencjalnych inwestorów do pokonania rzeczywistych trudności w uzyskaniu wsparcia i stworzeniu warunków do prawdziwej konkurencji na rynku OZE (spadku kosztów) pod rządami nowej ustawy.
System wsparcia jest odbierany jako niesprawiedliwy, który będzie rugował z rynku mniejszych inwestorów. Zwiększa to ryzyko podejmowania działań długookresowych i odbiera mniejszym inwestorom motywację, bez czego trudno wyobrazić sobie innowacje i rozwój technologii.
Ustawa o OZE wymaga nowelizacji, która powinna być gruntowna, szeroka, ale nie może trwać długo, bo dramatycznie powiększa się luka inwestycyjna w segmencie energii elektrycznej z OZE, a cały sektor OZE niebezpiecznie zszedł z kursu zrealizowania przez Polskę twardych zobowiązań unijnych na 2020 rok.
Poprawy wymaga przede wszystkim sposób uzasadnienia, przejrzystości i oceny skutków nowelizacji (ocena wpływu na najsłabszych uczestników rynku) oraz przyjmowania i wprowadzania do rozporządzeń wykonawczych (dotychczas przez ministra gospodarki, a w przyszłości ministra energii), dotyczących wysokości taryf gwarantowanych i cen referencyjnych. Przejrzystość i znajomość kosztów jest tu kluczowa.
W dalszej dyskusji i debacie społecznej należy uwzględnić pozostawienie w zaproponowanym w ustawie systemie aukcyjnym dużych inwestorów z obszaru energetyki wiatrowej i biomasy, gdzie konkurencja już obecnie istnieje i gdzie są projekty inwestycyjne, a poziom wiedzy uczestników rynku (administracji o kosztach) i odpowiedni rozwój technologii pozwalają na to. Jednocześnie poszukiwać należy możliwości dalszego funkcjonowania mniejszych inwestorów w systemie taryf gwarantowanych i w znanym inwestorom systemie świadectw pochodzenia z „technologicznymi” współczynnikami korekcyjnymi. Stworzy to realną konkurencję na rynku, obniży koszty, po czym także ten segment będzie w stanie efektywnie dołączyć do systemu aukcyjnego.
/Źródło: Instytut Energetyki Odnawialnej/
Tekst powstał we współpracy z Instytutem Energetyki Odnawialnej.