Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
19.04.2024 19 kwietnia 2024

Ekolodzy obawiają się o rozwój energetyki obywatelskiej

Proponowane przez resort energii zapisy nowelizacji ustawy o OZE doprowadzą do zaprzepaszczenia szansy na rozwój energetyki obywatelskiej - uważają przedstawiciele ruchu "Więcej niż Energia".

   Powrót       23 lutego 2016       Energia   

Resort energii przedstawił informację, z której wynika, że w nowelizacji ustawy o OZE chce on wyraźnie rozgraniczyć wsparcie dla tych, którzy zamierzają produkować energię w mikroinstalacjach dla siebie oraz tych, którzy chcą na niej zarabiać. Ministerstwo zapowiada, że osoby fizyczne, które zdecydują się na bycie prosumentami, mogą liczyć na częściową rekompensatę poniesionych nakładów inwestycyjnych na instalację OZE.

Zdaniem ruchu "Więcej niż energia" oznacza to, że resort chce odejść od systemu taryf gwarantowanych, jakie wprowadziła tzw. poprawka prosumencka. Dzieli ona prosumentów na dwie grupy - tych posiadających najmniejsze instalacje do 3 kW oraz te od 3 do 10 kW. W przypadku pierwszej grupy wsparcie miałoby wynieść ok. 75 gr na kWh w ciągu piętnastu lat, w przypadku drugiej - 40-70 gr/kWh. Wprowadzeniu tej poprawki przez sejm poprzedniej kadencji towarzyszyło spore zamieszanie.

Poprawka miała gwarantować opłacalność inwesytcji

W lutym 2015 r. sejm, wbrew rządowi, odrzucił poprawki senatu do ustawy o odnawialnych źródłach energii dotyczące mikroproducentów energii. Dzięki temu pozostał w niej zapis tzw. prosumencki - wprowadzony nieoczekiwanie na wniosek posłów PSL. Przeciw takiemu rozwiązaniu był ówczesny rząd, którego przedstawiciele tłumaczyli, że jeżeli takie rozwiązanie pozostanie, nastąpi gwałtowny rozwój mikroinstalacji, co pociągnie za sobą dodatkowe koszty. Przekonywali, że dzięki taryfom gwarantowanym instalacje będą służyć celom zarobkowym - czyli produkcji energii na sprzedaż, a nie na własne potrzeby. Do końca poprzedniej kadencji nie udało się wprowadzić wszystkich zapisów nowelizacji ustawy o OZE. Na początku obecnej, zdecydowano o kolejnej nowelizacji, która o pół roku odroczyła wejście w życie najważniejszego rozdziału tej ustawy w którym mają się znaleźć m.in. zapisy dotyczące wsparcia dla mikroproducentów energii z OZE.

- Poprawka miała gwarantować obywatelom opłacalność inwestycji w przydomowe mikroelektrownie wykorzystujące odnawialne źródła energii (OZE). Z komunikatu opublikowanego przez Ministerstwo Energii wynika, że zamierza ono zablokować polskim rodzinom dostęp do wsparcia w postaci taryf gwarantowanych - napisali przedstawiciele ruchu "Więcej niż energia" w przekazanym PAP oświadczeniu.

Niezrozumiała decyzja

- Poprawka prosumencka znalazła się w ustawie o odnawialnych źródłach energii dzięki ponadpartyjnej koalicji, która stanęła w obronie najsłabszych uczestników rynku energii - zwykłych obywateli. Najliczniejszą grupę stanowili w niej posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Jedynym posłem PiS, który nie poparł rozwiązań korzystnych dla obywateli był obecny Minister Energii - Krzysztof Tchórzewski - zauważyli sygnatariusze.

Ich zdaniem decyzja resortu jest niezrozumiała, zważywszy na fakt, że kilka dni temu rząd zaprezentował "Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju" wicepremiera Mateusza Morawieckiego, którego elementem ma być rozwój energetyki obywatelskiej.

- Teraz dowiadujemy się, że resort chce odebrać obywatelom możliwość skorzystania ze wsparcia na wytwarzanie energii w postaci tzw. taryf gwarantowanych - sprawdzonego sposobu na rozwój energetyki obywatelskiej - powiedział PAP Tobiasz Adamczewski z WWF Polska i ruchu "Więcej niż energia".

Szanse nie bedą wyrównane

Zdaniem ruchu rozwiązania zawarte właśnie w poprawce prosumenckiej miały wyrównywać szanse bogatszych i mniej zamożnych obywateli w dostępie do czystej energii. - Mechanizm taryf gwarantowanych miał zapewniać sprawiedliwą zapłatę za energię oddaną do sieci, tak aby inwestycje w mikroinstalacje OZE nie przynosiły strat finansowych dla gospodarstw domowych. Poprawka miała też umożliwić bezpieczne spłacanie inwestycji osobom, które nie dysponują odpowiednią ilością gotówki i muszą zaciągnąć w tym celu kredyt - napisano.

- Mówienie o systemie wsparcia, w którym wytworzona energia ma być zużywana głównie na własne potrzeby jest wypaczeniem idei stojącej za poprawką prosumencką – stwierdził Adamczewski. - Powrót do systemu opartego wyłącznie o ograniczoną pulę dotacji zaprzepaści szansę na stabilny rozwój energetyki obywatelskiej i obniżenie kosztów transformacji energetycznej – dodał. (PAP)

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Biometan elementem sine qua non zrównoważonego rozwoju firmy i kraju (03 kwietnia 2024)Ponad 43% udziału OZE w globalnej produkcji energii. Łączna moc to 3870 GW (02 kwietnia 2024)Co dalej z Turowem? Zielona energetyka obywatelska propozycją dla regionu (19 marca 2024)Potrzeba taksonomii OZE. IRENA z postulatem (14 marca 2024)Nowy zarząd PGE. Dariusz Marzec prezesem (07 marca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony