Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
20.04.2024 20 kwietnia 2024

Żal ujarzmiać rzeki

Śląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Katowicach przygotowuje się do regulacji potoku Goczałkowickiego. Działanie powinno zwiększyć bezpieczeństwo powodziowe mieszkańców Goczałkowic. Pytanie: w jaki sposób wpłynie na środowisko?

   Powrót       22 września 2016       Woda   

Jak powiedział Janusz Rypień, Biura Terenowego Śląskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Pszczynie, regulacja cieku to tylko element działań przeciwpowodziowych, na które składać się będzie również budowa dwóch zbiorników, które ograniczą dopływ wody do potoku. Trzecim elementem ochrony jest wybudowana rok temu za niemal 700 tys. zł śluza wałowa w lewym wale Małej Wisły w Goczałkowicach-Zdroju. Śluza powstała w celu poprawy skuteczności odprowadzania wód ze stawu Rontok do rzeki Wisły. W ten sposób miało wzrosnąć bezpieczeństwo powodziowe na odcinku ujściowym potoku Goczałkowickiego, w obrębie stawu oraz przyległego do niego terenu.

Mieszkańcy zalewani przy każdej ulewie

Janusz Rypień wyjaśnił, że w samej regulacji potoku chodzi przede wszystkim o zwiększenie przekroju koryta, żeby mogło ono przyjąć więcej wody. W tej chwili przepustowość ta jest niewielka, co powoduje zalewanie posesji mieszkańców Goczałkowic przy każdej większej ulewie.

W ramach zadania na odcinku około 3,5 km ma zostać wykonana pełna regulacja dna i brzegów cieku z wykorzystaniem, w zależności od lokalizacji: korytek żelbetowych, koszy i materacy siatkowo-kamiennych oraz płyt ażurowych. Wymienione zostaną także istniejące przepusty i przebudowana zostanie sieć energetyczna. Do cieku zostanie następnie włączona wspomniana śluza wałowa.

Spośród 17 firm, które startowały w przetargu, wybrano ofertę, której wartość to przeszło 9,5 mln zł. Cała inwestycja musi zostać zrealizowana do połowy czerwca 2018 roku, przy czym na razie nie wiadomo, kiedy ruszą prace, bo – jak nas poinformowano w Biurze Terenowym w Pszczynie - jeden z oferentów złożył odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej.

Bezpieczeństwo powodziowe a stanowisko ekologów

Regulacji rzek i cieków zdecydowanie sprzeciwiają się ekolodzy. Ewa Sufin-Jacquemart z Fundacji Strefa Zieleni przytacza dane, z których wynika, że w latach 2007-2015 uregulowano 20 tys. km rzek i cieków. Takie rzeki nazywa „martwymi ciekami”. Z danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynika z kolei, że w latach 2007–2013 ze środków PROW realizowano regulacje 674 km bieżących rzek za ok. 874 mln zł.

Pierwszą podjętą w Polsce próbą szacunkowej oceny skali prac utrzymaniowych na rzekach realizowanych przez Wojewódzkie Zarządy Melioracji i Urządzeń Wodnych (WZMiUW) był raport z 28 lutego 2014 r.(1) przygotowany przez Zakład Ekologii Roślin i Ochrony Środowiska i Uniwersytet Warszawski przy współpracy WWF Polska i Klubu Przyrodników. Po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, jako konsekwencja napływu do naszego kraju środków pomocowych, nastąpiło pozostające w sprzeczności z polityką środowiskową UE gwałtowne przyspieszenie degradacji ekosystemów rzecznych. Jest ono skutkiem regulacji i pogłębienia tysięcy kilometrów bieżących rzek, dokonanego bez przekonującego uzasadnienia merytorycznego, z zastosowaniem anachronicznych, niezgodnych z dobrymi praktykami i często przesadnie kosztownych rozwiązań technicznych - napisano w opracowaniu. Jego autorzy podkreślają też, że prace tzw. utrzymaniowe są praktycznie pozbawione instytucjonalnej i społecznej kontroli ich skutków środowiskowych.

Dobre przykłady

Dr Przemysław Nawrocki, pracownik Fundacji WWF Polska, przytacza pozytywny przykład przedsięwzięć przeciwpowodziowych uwzględniających stan środowiska. Jest to, zrealizowane przez Dolnośląski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych, zadanie polegające na odsunięciu obwałowań w dolinie Odry w rejonie wsi Domaszków i Tarchalice. Bezpieczeństwo powodziowe miejscowości zwiększono, ale odtworzono również ok. 600 ha terenów zalewowych, porośniętych cennym przyrodniczo lasem łęgowym.

W krajach zachodniej Europy oraz USA powszechną praktyką jest w ostatnich latach renaturyzacja rzek, w tym usuwanie z rzek starzejących się budowli piętrzących wodę.

Ewa Szekalska: Dziennikarz

Przypisy

1/ Inwentaryzacja oraz ocena skutków przyrodniczych ingerujących w hydromorfologię rzek prac „utrzymaniowych” wykonanych na ciekach województw łódzkiego, podkarpackiego, podlaskiego, małopolskiego, mazowieckiego, opolskiego, świętokrzyskiego, warmińsko-mazurskiego, wielkopolskiego, zachodniopomorskiego w latach 2010-2012 (oraz uzupełnienia tego raportu o dane z roku 2013). Link do podsumowania raportu: http://awsassets.wwfpl.panda.org/downloads/prace_utrzymaniowe_podsumowanie_raportu_wwf.pdf

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

MI wyda nawet 20 mln zł na bagrowanie Wisły (29 marca 2024)Normy dla budowli hydrotechnicznych. Jest projekt nowego rozporządzenia (29 lutego 2024)Nowe zbiorniki i elektrownie wodne. Wraca program „Gospodarowanie zasobami wodnymi w Polsce” (11 grudnia 2023)Program Hydrostrateg. Dostępne dofinansowanie na projekty wodne (27 września 2023)Kraków: Zakończona inwestycja dot. ochrony przeciwpowodziowej za ponad 112 mln zł (27 lutego 2023)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony