Ponad 360 firm, w większość amerykańskich, wystosowało apel do prezydenta elekta USA Donalda Trumpa o respektowanie porozumienia klimatycznego zawartego rok temu w Paryżu. List opublikowano na marginesie trwającej w Marrakeszu konferencji klimatycznej ONZ.
My, przedstawiciele świata biznesu i inwestorzy w USA, potwierdzamy naszą głęboką determinację w stawieniu czoła zmianom klimatycznym poprzez wdrożenie historycznego porozumienia z Paryża - głosi apel, pod którym podpisały się takie firmy jak Gap, Hewlett Packard, Kellog, Hilton, Nike, Mars, Unilever, Levi Strauss i in.
Do przyszłego Kongresu sygnatariusze zwrócili się z apelem o wspieranie w USA i za granicą gospodarki niskowęglowej.
Chcemy, by amerykańska gospodarka była wydajna energetycznie i oparta na energii niskowęglowej. Mogą na to pozwolić innowacyjne, dostępne rozwiązania. Niewspieranie gospodarki niskowęglowej zagrozi amerykańskiemu dobrobytowi. Działania podjęte teraz stworzą miejsca pracy i wzmocnią konkurencyjność Ameryki - głosi dokument.
Obecnie w Marrakeszu w Maroku trwa konferencja ONZ, na której ma dojść do uruchomienia fazy wdrażania porozumienia paryskiego, a także pierwszego spotkania stron, które je ratyfikowały. Z USA przyjechał na nią John Kerry.
Na konferencji panuje niepewność związana z wypowiedziami prezydenta elekta Donalda Trumpa, który w czasie kampanii wyborczej nazwał globalne ocieplenie oszustwem. Trump zapowiadał także anulowanie porozumienia paryskiego.
Sam Trump od wyborów 8 listopada nie wypowiadał się ani razu na tematy związane z klimatem.
USA są po Chinach drugim krajem emitującym największe ilości gazów cieplarnianych. (PAP)