Projektem uchwały w tej sprawie zajmą się w czwartek stołeczni radni. Ratusz podkreśla, że modernizacja domowych pieców i kotłowni jest bardzo kosztowna, dlatego chce przyjąć uchwałę, która miałaby zachęcić mieszkańców do przeprowadzenia takich prac.
W projekcie uchwały radni wskazują, że na likwidację kotłów i zastąpienie ich przez nowe źródło ciepła opalane paliwem gazowym osoby fizyczne oraz osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą będą mogły otrzymać 7 tys. zł, natomiast wspólnoty mieszkaniowe, osoby prawne i przedsiębiorcy - 15 tys. zł. Z kolei wykonanie indywidualnego węzła cieplnego, z jednoczesnym podłączeniem obiektu do miejskiej sieci cieplnej, będzie wsparte kwotą 10 tys. zł dla osób fizycznych oraz osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, a dla wspólnot mieszkaniowych, osób prawnych oraz przedsiębiorców - 20 tys. zł.
Miasto przekonuje, że oprócz przekazanych niedawno specjalistycznych radiowozów straży miejskiej, które mierzą jakoś powietrza w stolicy, to właśnie dotacje na wymianę pieców wpłyną na obniżenie niskiej emisji w Warszawie.
Radzimy sobie z transportem
Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski zapewnił, że miasto radzi sobie z zanieczyszczeniami komunikacyjnym. Zwrócił uwagę, że jeśli chodzi o benzo[a]piran, czyli związek szczególnie rakotwórczy, sytuacja w stolicy pozostaje bez zmian. - Ten związek pochodzi głównie ze spalania paliw stałych, które pochodzą bezpośrednio z pieców - wyjaśnił.
- W tym przypadku bardzo istotne jest to, żeby pamiętać, że ten związek jest do zbicia tylko i wyłącznie (...) poprzez likwidację źródeł emisji, czyli pieców - podkreślił Olszewski.
Dotacje będą udzielane ze środków budżetu m.st. Warszawy z tytułu opłat za korzystanie ze środowiska i administracyjnych kar pieniężnych. W budżecie na 2017 r. zaplanowano na ten cel kwotę ponad 23 mln zł. Olszewski podkreślił, że jeśli zaistnieje konieczność sfinansowania dodatkowych działań, środki te będą mogły zostać zwiększone. (PAP)