Koncentracja energii słonecznej (ang. Concentrated Solar Power - CSP), czyli technologia, w której wykorzystuje się soczewki lub lustra do skupiania dużej ilości światła na małym obszarze, już za kilka lat mogłaby znaleźć szersze zastosowanie w odsalaniu wody morskiej – ocenia Międzynarodowa Agencja Energetyczna (International Energy Agency - IEA).
Skupione światło słoneczne służy we wspomnianej technologii do podgrzewania wody, a w rezultacie do produkcji energii elektrycznej. W przeciwieństwie do technologii fotowoltaicznych, CSP może magazynować energię cieplną w krótkich okresach czasu, dzięki czemu energię elektryczną można produkować nawet w pochmurne dni lub po zachodzie słońca. CSP posiada również znaczny potencjał bezpośredniego dostarczania ciepła. Dzięki powyższym cechom technologia może uczynić procesy desalinacji bardziej zrównoważonymi.
Jak podaje Agencja, na razie nie jest to jednak technologia opłacalna. Kosztuje trzy razy więcej niż w przypadku zastosowania jako źródła energii np. gazu ziemnego. Nawet jeśli koszty CSP spadną o połowę w ciągu najbliższych 25 lat, technologia i tak pozostanie o 60 proc. droższa niż w przypadku użycia bardziej tradycyjnych metod odsalania.
Ten scenariusz nie musi się jednak sprawdzić. Stałoby się tak, gdyby doszło do całkowitego wycofania subsydiów dla paliw kopalnych i wytwarzania z nich energii elektrycznej: wówczas desalinacja w oparciu o CSP ma szansę stać się konkurencyjna dla tej wykorzystującej gaz ziemny jeszcze przed 2030 r. Do końca 2040 r. byłaby już tylko o 30 proc. droższa niż metoda odwróconej osmozy wykorzystująca energię elektryczną.
Według World Energy Outlook, CSP mogłoby być stosowane w 2040 roku w 10 proc., jeśli chodzi o globalny potencjał desalinacji. W ten sposób najbardziej potrzebujący pod tym względem region Bliskiego Wschodu i Północnej Afryki mógłby być zaopatrywany w czystą, pitną wodę w bardziej zrównoważony sposób.
Ewa SzekalskaDziennikarz