Związki perfluorowane, w skrócie PFAS, mają wyjątkową właściwość odpychania cząsteczek tłuszczu i wody, dlatego znajdują powszechne zastosowanie w wielu produktach codziennego użytku. Tworzą one śliskie, nieprzywieralne powłoki, wśród których najbardziej znane to tkanina Gore-Tex, plamoodporne dywany Stainmaster czy Teflon. Patelnie zwane ceramicznymi również je zawierają - przestrzega Adam Fotek, specjalista ds. badań opakowań z firmy J. S. Hamilton, dowodząc, że z prawdziwą ceramiką mają one niewiele wspólnego.
PFAS obecne są także w piankach gaśniczych, środkach polerujących do podłóg, farbach, środkach do obróbki papieru czy elementach elektronicznych. Co ważne, znajdziemy je też w opakowaniach do żywności, zwłaszcza typu fast-food.
Wiele badań naukowych wskazuje, że związki perfluorowane mają szkodliwy wpływ na zdrowie: zaburzają układ hormonalny w tym m.in. szkodliwie działają na rozrodczość, mogą powodować wady wrodzone i obniżać odporność, są potencjalnie kancerogenne.
Chemikalia powszechne w opakowaniach na żywność
Wspomniane substancje wnikają do organizmu ludzkiego m.in. drogą pokarmową. Grupa naukowców z American Chemical Society zbadała szczegółowo około 400 próbek opakowań(1) używanych w restauracjach fastfoodowych pod kątem obecności w nich związków perfluorowanych. Wykazali oni, że zawierało je 46 proc. opakowań papierowych – w szczególności takich, w które pakuje się pieczywo, desery i hamburgery – oraz 20 proc. opakowań kartonowych, np. na frytki. Jakkolwiek w badaniu nie pokazano, w jakim stopniu PFAS migrują do żywności, naukowcy sugerują, że tak powszechnego występowania tych chemikaliów w opakowaniach na żywność nie można ignorować. Stanowią one bowiem nie tylko zagrożenie dietetyczne, ale też w dużym stopniu zanieczyszczają środowisko, będąc obecnymi w przemyśle i strumieniach odpadów.
Zagrożenie ma wymiar globalny
Wyzbycie się nawyku odwiedzania fast foodów czy przychodzenie do nich z własnym talerzem (tu ukłon w stronę ruchu Zero Waste) niestety nie uchroni nas przed tymi toksycznymi związkami. Kontakt z nimi mamy na każdym kroku – krążą w powietrzu, przedostają się do wód i gleby, znajdujemy je także w żywności – i to niekoniecznie kupionej w barze. Ponieważ związki perfluorowane mają zdolność bioakumulacji, znajduje się je na całym świecie w próbkach wody i gleby, we krwi zwierząt lądowych i morskich, a także w ludzkiej krwi i mleku.
Pewne środki bezpieczeństwa względem tych chemikaliów zostały co prawda podjęte w UE: produkcja i stosowanie najbardziej niebezpiecznego z grupy wspomnianych związków - perfluorooktanosulfonianu (PFOS) zostało ograniczone Dyrektywą 2006/122/WE, a podobna decyzja jest rozważana dla kwasu perfluorooktanowego (PFOA). Niemniej na całym świecie związki te dalej są stosowane, a skoro mogą być transportowane na dalekie odległości - zagrożenie ma wymiar globalny.
Przemieszczają się one także wraz z wodą, trafiając do mórz. W połowie 2016 r. przeprowadzono badanie obecności tych dwóch związków(2) w 11 największych europejskich rzekach, w tym w Wiśle i Odrze. Rocznie do mórz trafiają z tych rzek 4,5 tony perfluorooktanosulfonianu oraz 3,7 ton kwasu perfluorooktanowego. Jak stwierdzono, w przypadku perfluorooktanosulfonianu (PFOS) zanieczyszczenie znacznie przekracza limity wyznaczone przez Unię Europejską (0,65 ng/litr). Dla PFOA takich limitów jeszcze nie ma.
Ewa SzekalskaDziennikarz
Przypisy
1/ Fluorinated Compounds in U.S. Fast Food Packaginghttp://pubs.acs.org/doi/ipdf/10.1021/acs.estlett.6b004352/ Europe-wide estuarine export and surface water concentrations of PFOS and PFOA
https://www.researchgate.net/publication/305383693_Europe-wide_estuarine_export_and_surface_water_concentrations_of_PFOS_and_PFOA/