Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
16.04.2024 16 kwietnia 2024

Co ma wodór do wiatraka?

Normy, pieniądze i bezpieczeństwo – to tylko niektóre z kwestii, które wymagają rozwiązania, aby nastąpił rozwój technologii wodorowej w Polsce. Eksperci twierdzą, że jesteśmy dopiero na początku długiej drogi.

   Powrót       27 lutego 2017       Planowanie przestrzenne   

W czwartek odbyło się posiedzenie sejmowej Komisji Cyfryzacji, Innowacyjności i Nowoczesnych Technologii, w całości poświęcone rozwojowi gospodarki wodorowej w Polsce. Korzyściami płynącymi z wprowadzenia samochodów wodorowych mają być m.in. zmniejszenie hałasu, redukcja emisji spalin i pojawienie się nowych miejsc pracy. Niestety, do pokonania jest również wiele przeszkód.

Polskie prawo "nie widzi" wodoru

Podstawową sprawą do rozwiązania jest ustanowienie odpowiednich regulacji prawnych. W obecnej chwili w polskim prawie brakuje kompleksowego ujęcia kwestii wodoru. Co więcej, brakuje też norm dla wodoru jako paliwa. Jak podkreślali uczestnicy dyskusji, aktualnie możliwy jest tylko obrót wodorem pomiędzy firmami na podstawie zawieranych kontraktów. Jeżeli chcemy wprowadzić wodór jako paliwo powszechnie dostępne dla konsumentów, koniecznie musi on spełniać określone standardy jakościowe. Nie każdy wodór charakteryzuje się jakością wystarczającą do użycia go w ogniwach paliwowych. Gdyby przyjąć normy przyjęte w innych krajach, nikt w Polsce takiego wodoru jeszcze nie produkuje.

Drugą kwestią do uregulowania są zasady bezpieczeństwa i higieny pracy. Transport wodoru jest kosztowny i wymaga zastosowania specjalnych procedur, m.in. wyjątkowo niskiej temperatury oraz wyjątkowo wysokiego ciśnienia. Na dzień dzisiejszy, w polskim prawie nie ma też praktycznej możliwości prowadzenia stacji z paliwem wodorowym i tradycyjnym jednocześnie. Samo tankowanie także wymagałoby przestrzegania zasad bezpieczeństwa, choć specjaliści przekonują, że zastosowanie odpowiednich czujników zapewniłoby całkowicie bezpieczne tankowanie wodorem.

Wystarczyłoby dziewięć stacji

Drugim poruszonym aspektem była infrastruktura, ze szczególnym uwzględnieniem lokalizacji stacji tankowania. Infrastruktura jest podstawą, bez której konsumenci nie zaczną kupować samochodów wodorowych. Zagraniczne przykłady wskazują, że w pierwszej kolejności stacje powinny być umieszczane przy korytarzach międzynarodowej sieci drogowej TNT. W taki sposób infrastruktura wodorowa była wprowadzana w krajach Europy Zachodniej. Według wyliczeń Instytutu Transportu Samochodowego (ITS), dziewięć stacji tankowania zapewniłoby zasięg aut wodorowych dla prawie całego obszaru kraju. Byłby to jednocześnie pierwszy krok na drodze do wprowadzania technologii wodorowej na polskich drogach. Eksperci wyróżniają we wdrażaniu technologii dwie fazy: przedkomercyjną oraz komercyjną. Pierwsza obejmuje okres do 2030 roku i zakłada powstanie 30 stacji tankowania. Druga obejmuje okres od 2040 do 2050 roku i polega na pełnej komercjalizacji, w której lokalizacja stacji tankowania byłaby po prostu biznesową decyzją. ITS szacuje, że rozwój infrastruktury do paliwa wodorowego w Polsce kosztowałby 150-200 mln euro.

Od nadwyżki głowa nie boli

Rozwój każdego działu gospodarki to system naczyń połączonych. W przypadku wodoru, wartymi wspomnienia są odnawialne źródła energii oraz transport publiczny. Na przykład w Niemczech, pozyskiwanie wodoru jest ściśle skorelowane z nadwyżkami z energii wiatrowej w okresie mniejszego zapotrzebowania ludności na prąd. Sposobem na efektywne zagospodarowanie nadwyżek jest wtedy właśnie produkcja wodoru. Zalety paliwa wodorowego mogłyby zostać wykorzystane również w transporcie publicznym. Pozwala ono na przebycie dłuższego dystansu niż w przypadku autobusów elektrycznych. Samochody wodorowe emitują również parę wodną, która sprzyja redukcji ilości spalin w centrach miast. Oznacza to, że samochody wodorowe mogłyby otrzymać wsparcie z rządowego Funduszu Niskoemisyjnego Trasportu.

W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele dwóch spółek z branży paliwowej – Lotos i PKN Orlen. Obie spółki potwierdziły, że prowadzą projekty związane z wodorem, co zwiastuje zaangażowanie sektora prywatnego w temat wodoru w Polsce. Jak zostało jednak podkreślone, rozwój technologii wodorowej w Polsce jest dopiero na początku długiej drogi, podczas której nieuniknione będzie zmierzenie się z różnorodnymi przeciwnościami.

Dominika Adamska: Sekretarz redakcji, geograf

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Lądek-Zdrój, Lidzbark Warmiński i Przykona najbardziej innowacyjnymi energetycznie gminami w Polsce (05 grudnia 2023)Miejski transport przyjazny mieszkańcom i środowisku. Jak to robią w Krakowie? (28 marca 2022)Żelistrzewo: Rusza budowa innowacyjnego dworca (07 maja 2021)Trwa konkurs na Najbardziej Innowacyjny Energetycznie Samorząd (06 maja 2021)Metropolia zainteresowana nowymi rządowymi dotacjami do zeroemisyjnych autobusów (24 września 2020)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony