W sprawie rozporządzenia dotyczącego jakości paliw możliwy jest kompromis - wynika z wypowiedzi ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego dla PAP.
W poniedziałek radio RMF FM podało, powołując się na dokumenty, do których dotarło, że Ministerstwo Środowiska krytykuje resort energii za niewystarczające działania w sprawie zwalczania smogu. Zastrzeżenia dotyczą m.in. poprawek do ustawy o monitorowaniu jakości paliw używanych do ogrzewania. Według radia, chodzi przede wszystkim o wyeliminowanie z powszechnego użycia w przydomowych piecach węgla brunatnego, którego spalanie najbardziej wpływa na zanieczyszczenie powietrza. Z dokumentów resortu środowiska wynika też, że nie godzi się ono na używanie w projekcie ustawy potocznych nazw "ekogroszek" i "ekomiał", które sugerują, że ich spalanie jest bezpieczne.
- Myślę, że konsultacje doprowadzą do kompromisowego rozwiązania. Dążymy do tego - na ile możemy i dysponujemy środkami - by monitorować i wywoływać niektóre zjawiska proekologiczne. Ale my się tym zajmujemy bardziej gospodarczo - powiedział PAP Tchórzewski. Jak zaznaczył, resort energii podchodzi do kwestii jakości paliw "raczej ewolucyjnie niż rewolucyjnie".
Miały stanowią ok. 30-40 proc. importowanego węgla
Nowe przepisy, jak tłumaczy resort energii, mają ograniczyć napływ niesortowanego węgla do Polski. Do listopada ub.r. do Polski sprowadzono łącznie 7,2 mln ton węgla, z czego ponad 4,6 mln ton pochodziło z Rosji. Rosyjski węgiel zawiera zarówno miały, jak i węgiel lepszych gatunków, tzw. gruby i średni, o wyższej wartości energetycznej. Jest on sortowany w Polsce. Po przesortowaniu, miały, stanowiące z reguły 30-40 proc. całości, są sprzedawane po niższych cenach, natomiast węgiel o dobrych parametrach trafia do ciepłowni i na rynek komunalny.
Przepisy mają też uporządkować rynek paliw stałych w naszym kraju i pozwolić konsumentom uzyskać informacje, jaki węgiel kupują. Producenci będą również zobligowani do posiadania charakterystyki jakościowej przekazywanych do sprzedaży paliw stałych. (PAP)