Samorząd Katowic, który zabiega o organizację tzw. szczytu klimatycznego, zaprezentował swoją kandydaturę delegacji Ministerstwa Środowiska. 24. sesja Konferencji Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP24) odbędzie się w grudniu 2018 roku.
Wśród swoich zalet miasto zaakcentowało doświadczenie w organizacji dużych imprez, możliwość przyjęcia 18 tys. osób i zapewnienie połączeń lotniczych. Ponadto, Katowice podkreślały otrzymanie w 2015 r. tytułu Miasta Kreatywnego UNESCO w dziedzinie muzyki, posiadanego potencjału ludzkiego oraz sukcesów w organizowaniu wydarzeń masowych o znaczeniu krajowym i międzynarodowym.
Katowice powołały już zespół pracowników Urzędu Miasta, ściśle współpracujący z operatorem Międzynarodowego Centrum Kongresowego (MCK) i Spodka. Zagospodarowany byłby również plac, który zostałby w całości zadaszony. Ze względów bezpieczeństwa cały teren byłby ogrodzony, jednak dzięki jego lokalizacji w Strefie Kultury, w sąsiedztwie siedziby Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia i Muzeum Śląskiego, nie byłoby to nadmiernie uciążliwe dla mieszkańców. Ewentualne utrudnienia mogłyby wiązać się np. z przemieszczaniem się kolumn samochodowych z oficjalnymi delegacjami. Należałoby też spodziewać się wzmożonego ruchu między Katowicami a Krakowem, gdzie mogłaby zamieszkać część uczestników spotkania.
Przemiana z ośrodka przemysłowego w ośrodek nowoczesnych technologii
Władze Katowic przekonują, że organizacji COP24 w tym mieście sprzyjałyby nie tylko skala tamtejszego centrum kongresowego, ale też dokonujące się przemiany - z ośrodka przemysłowego do miasta nowoczesnych usług biznesowych i nowoczesnych technologii, co wiąże się m.in. z poprawą stanu środowiska naturalnego.
- Region katowicki przeszedł przez ostanie lata transformację porównywalną z Zagłębiem Ruhry, co przekłada się na zmiany jakości powietrza i ochrony środowiska. Ponadto, Katowice to trzecie najbardziej zielone miasto w Polsce – aż 40 proc. Katowic to lasy – mówił też wiceprezydent miasta Mariusz Skiba.
Marcowa wizyta przedstawicieli Ministerstwa Środowiska była pierwszą z serii spodziewanych w tym czasie wizytacji Katowic w kontekście COP24. Tamtejszy samorząd przygotowywał się też m.in. na spotkanie z organizatorami szczytu klimatycznego.
Minister środowiska Jan Szyszko deklarował, że Polska podczas szczytu klimatycznego będzie chciała pokazać innym państwom, jak prowadzić do neutralności emisji gazów cieplarnianych (czyli równowagi między emisją CO2 a jego pochłanianiem przez gleby czy lasy), posługując się innowacyjnymi technologiami.
Kandydatura Katowic jest jedną ze zgłoszonych - o organizację szczytu zabiega też Gdańsk. Spotkanie mogłoby być zorganizowane również w Warszawie, np. na Stadionie Narodowym; wśród innych potencjalnych kandydatów wymieniano Poznań i Wrocław.
(PAP)