Stroną pozywającą są prawnicy ClientEarth, Europejskie Biuro Ochrony Środowiska (EEB), Międzynarodowy Sekretariat ds. Chemikaliów (ChemSec) i globalne zrzeszenie organizacji walczących z toksycznymi substancjami IPEN(1).
Chromian ołowiu to substancja niebezpieczna dla zdrowia ludzi i środowiska, znajdująca się na liście kandydackiej substancji wzbudzających szczególnie duże obawy. Została zakwalifikowana przez REACH jako rakotwórcza i działająca szkodliwie na rozrodczość. Narażenie na ołów może skutkować zaburzeniami w rozwoju mózgu u dzieci i uszkadzać układ nerwowy, podczas gdy chrom może powodować raka płuc u ludzi i zwierząt.
Istnieją zamienniki toksycznego chromianu ołowiu
Tymczasem chromian ołowiu dalej jest m.in. składnikiem farb służących do malowania dróg. Ma właściwości barwiące (na kolor żółty), ale także antykorozyjne czy przyspieszające schnięcie (stąd chętnie używany w farbach do malowania maszyn).
W wielu krajach UE przez lata pigmenty zawierające chromian ołowiu nie były wykorzystywane do malowania dróg, ponieważ istnieją dość skuteczne – choć droższe - zamienniki tej substancji. Przykładowo, międzynarodowa firma Jotun wycofała ze składu swoich farb chromian ołowiu już w 2014 r.; koncern BASF na początku 2015 r. zastąpił wszystkie pigmenty zawierające ten składnik farbami opartymi na wanadanie bizmutu.
Decyzję o przyznaniu zezwolenia podejmuje KE
Dalej istnieje jednak furtka dla firm, które chcą wprowadzać toksyczne substancje na rynek - mogą postarać się o odpowiednie zezwolenie. Wnioski o udzielenie zezwolenia składane są do Europejskiej Agencji Chemikaliów (ECHA), jednakże decyzję podejmuje Komisja Europejska. Firma musi wykazać, że jest w stanie kontrolować ryzyko albo że nie ma możliwości użycia bezpieczniejszych zamienników. Zezwolenie na wprowadzanie na europejski rynek chromianu ołowiu zostało w ramach odstępstwa przyznane kanadyjskiej firmie Dominion Colour Corporation we wrześniu 2016 roku(2). Od tego czasu posypały się zgłoszenia od firm deklarujących stosowanie pigmentów zawierających chromian ołowiu w UE (do ECHA wpłynęło 380 zgłoszeń). Wiele firm zapowiada ponadto eksport toksycznych produktów na słabo regulowane rynki poza UE.
Komisja nalega na utrzymanie zezwolenia
Zaraz po wydaniu decyzji, czyli już w październiku 2016 r., wspomniane organizacje, czyli ClientEarth, EEB, ChemSec i IPEN zażądały od Komisji Europejskiej ponownego rozpatrzenia (w domyśle: wycofania) zezwolenia przyznanego Dominion Colour Corporation. Ponieważ KE odmówiła, obecnie jest wzywana przed Trybunał Sprawiedliwości.
Jak argumentują organizacje, „naleganie Komisji na utrzymanie tego zezwolenia (...) pokazuje kompletny brak szacunku dla regulacji UE, jak również całkowite lekceważenie dla międzynarodowego zaangażowania Unii Europejskiej na rzecz wyeliminowania ołowiu w farbach”. Uważają też, że Komisja miała wyraźne dowody wskazujące na dostępność zamienników chromianu ołowiu, ale i tak zezwolenia udzieliła. Podkreślają ponadto, że taka decyzja defaworyzuje przedsiębiorców inwestujących w bezpieczniejsze dla zdrowia i środowiska produkty.
Nazywają przypadek Dominion Colour Corporation lekkomyślnym precedensem z punktu widzenia przyszłości procedury zezwoleń udzielanych na mocy prawodawstwa UE w zakresie chemikaliów.
Ewa SzekalskaDziennikarz
Przypisy
1/ International POPs Elimination Network (IPEN) to globalna sieć ponad 700 organizacji pozarządowych z ponad 100 krajów, której przyświeca hasło “przyszłość wolna od toksycznych substancji”http://www.ipen.org/2/ Decyzja Komisji Europejskiej zezwalająca na stosowanie dwóch substancji zawierających chromian ołowiu
http://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/?uri=uriserv:OJ.C_.2016.337.01.0003.01.ENG&toc=OJ:C:2016:337:TOC