Czy jesteś zagrożony powodzią?
Na stronie powodz.gov.pl można sprawdzić, czy dany teren znajduje się w strefie zagrożenia powodzią. Informacje te mogą nas przestrzec przed budową domu czy kupnem mieszkania na terenie zalewowym. Jeśli już tam mieszkamy, musimy nauczyć się, jak z tym żyć.
Jak powiedziała PAP Urszula Sadowska z Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, po wejściu na stronę i wyborze odpowiedniej opcji jesteśmy przekierowywani na witrynę, na której dostępne są mapy zagrożenia i ryzyka powodziowego. "Na nich możemy odnaleźć swój obszar, swoją gminę i zobaczyć, czy tam zostały wyznaczone zasięgi obszarów zagrożonych powodzią, a jeśli tak, to jakie" - tłumaczyła przedstawicielka wydziału ochrony przeciwpowodziowej KZGW.
Sadowska wskazała, że dzięki dostępowi do takich informacji możemy np. zrezygnować z budowy domu czy budynków gospodarczych w bezpośrednim sąsiedztwie wylewającej rzeki.
Jak przyznała, najtrudniejsza sytuacja jest wtedy, gdy nasz dom już znajduje się w strefie zagrożenia powodzią. "Musimy wtedy uczyć się żyć z powodzią. Szukać informacji, jak dla naszego regionu jest prowadzona polityka zarządzaniem ryzykiem powodziowym, jakie działania są prowadzone, czy te działania zredukują poziom (wody - PAP) na moim obszarze" - dodała. (PAP)
i Węgorapy). Podstawę prawną dla tworzenia i przyjmowania planów stanowi art. 88h ustawy z dnia 18 lipca 2001 r. - Prawo wodne (t.j. Dz. U. z 2012 r., poz.145).
Zasadniczym celem przygotowania Planów Zarządzania Ryzykiem Powodziowym jest ograniczenie potencjalnych negatywnych konsekwencji powodzi dla życia i zdrowia ludzi, środowiska, dziedzictwa kulturowego i działalności gospodarczej. Dokumenty te muszą obejmować wszystkie aspekty zarządzania ryzykiem powodziowym, a szczególnie działania służące zapobieganiu, ochronie i właściwemu przygotowaniu, w tym prognozowaniu powodzi oraz systemy wczesnego ostrzegania, z uwzględnieniem specyfiki poszczególnych obszarów.
Projekty planów i formularze zgłaszania do nich uwag są opublikowane na stronie: www.powodz.gov.pl.
Adam ErechemlaDziennikarz, prawnik