Jeszcze w czerwcu br. (tj. 29 i 30 czerwca) Urząd Regulacji Energetyki przeprowadził pierwsze w tym roku aukcje na sprzedaż energii elektrycznej z OZE. Pod koniec sierpnia ogłosił kolejne cztery, które miały odbyć się kolejno: 28 września, 2 października, 4 października i 6 października br. Ogłaszając wszystkie wspomniane powyżej aukcje, regulator wypełniał rozporządzenie Rady Ministrów z 20 marca 2017 r., w którym wskazano kolejność tegorocznych aukcji. Niespodziewanie jednak, w piątek 29 września w Dzienniku Ustaw pojawiły się dwa nowe rozporządzenia: zmieniające rozporządzenie w sprawie maksymalnej ilości i wartości energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii, która może zostać sprzedana w drodze aukcji w 2017 r. (Dz. U. z 2017 r., poz. 1819) oraz zmieniające rozporządzenie w sprawie kolejności przeprowadzania aukcji na sprzedaż energii elektrycznej z odnawialnych źródeł energii w 2017 r. (Dz. U. z 2017 r., poz. 1820).
W najmniej spodziewanym momencie
Zarówno aukcje z czerwca, jak i ta ostatnia z 28 września br. przebiegły bez problemów technicznych, które odnotowano podczas pierwszych aukcji z 30 grudnia 2016 r. Przypomnijmy: wówczas inwestorzy mieli trudności ze złożeniem swoich ofert na skutek ograniczonego dostępu do Internetowej Platformy Aukcyjnej. W dniu przeprowadzenia wrześniowej aukcji obowiązywało jeszcze rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 20 marca 2017 r., zgodnie z którym w tej aukcji – przeznaczonej dla istniejących biogazowni innych niż rolnicze, a także dla elektrowni biomasowych i niektórych elektrowni wodnych – miała zostać zakupiona energia o wartości ponad 556 mln zł, w ilości ponad 1,659 TWh. Na mocy wydanych zaledwie dzień później rozporządzeń anulowano jednak wszystkie zapowiadane do końca roku aukcje oraz wyzerowano ilość energii, która miała zostać w nich zakupiona. W obu podpisanych przez premier Beatę Szydło rozporządzeniach nie przewidziano ponadto żadnego okresu przejściowego (vacatio legis), co oznacza, że weszły one w życie natychmiast, tj. z dniem publikacji.
Koniec aukcji w tym roku
Zgodnie z przekazywanymi przez Urząd Regulacji Energetyki informacjami, spokojni o uzyskane wsparcie mogą być inwestorzy, którzy wygrali dwie pierwsze tegoroczne aukcje, przeprowadzone w dniach 29 i 30 czerwca. Tak przynajmniej wynika z informacji przekazanych mediom przez Justynę Pawlińską z biura prasowego Urzędu Regulacji Energetyki. Problematyczna staje się jednak kwestia inwestorów, którzy wygrali jedyną przeprowadzoną aukcję we wrześniu. - Na skutek wejścia w życie z dniem 29 września 2017 r. rozporządzeń Rady Ministrów (…) wolumen energii elektrycznej podlegający sprzedaży w tej aukcji wynosi 0,000 MWh, natomiast wartość energii podlegającej sprzedaży została ukształtowana na poziomie 0,00 zł(1) - wyjaśnia Prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Opublikowany na oficjalnej stronie internetowej URE komunikat oznacza, że od oferentów, którzy wzięli udział w tej konkretnej aukcji, nie zostanie zakupiona przez rząd żadna energia. Wydane rozporządzenia oznaczają również, że nadzieję na organizację jakichkolwiek aukcji jeszcze w tym roku tracą m.in. inwestorzy planujący budowę farm wiatrowych i fotowoltaicznych o mocy powyżej 1 MW. To im miała bowiem być dedykowana kolejna aukcja. Planowana do zakontraktowania wielkość wsparcia miała sięgnąć ponad 1,97 mld zł. Aukcji nie doczekają się też inwestorzy planujący budowę m.in. elektrowni biomasowych, wodnych, biogazowych oraz instalacji wykorzystujących do produkcji energii ulegające biodegradacji odpady przemysłowe i komunalne. Patrząc zatem na obowiązujący dziś stan prawny można powiedzieć, że przeprowadzone w czerwcu br. aukcje były prawdopodobnie jedynymi, które spełniły pokładane w systemie nadzieje.
Kamil SzydłowskiDziennikarz, prawnik
Przypisy
1/ Informacja Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki nr (69/2017) w sprawie ogłoszenia wyników Aukcji Zwykłej Nr AZ/3/2017https://www.ure.gov.pl/pl/stanowiska/7218,Informacja-692017.html