Chiny uruchomiły własny system ETS

© gui yong nian

Chiński system ETS obejmie na początek 3,3 mld ton CO₂. Dla porównania: system unijny obejmuje niecałe 2 mld ton, a kalifornijski – prawie 395 mln ton. Na razie, w ramach pilotażu, włączono do niego tylko jeden sektor – sektor mocy (choć jeszcze nie w całości), który odpowiada za 46 proc. emisji CO₂ Chin⁽¹⁾. W ten sposób chiński system ETS pokrywa teraz łącznie około jednej trzeciej całkowitych emisji dwutlenku węgla w tym kraju. [patrz: wykres] Próbny handel rozpocznie się w 2019 roku. Kiedy system osiągnie swoje pełne moce handlowe, pozwoli pokryć 15 proc. światowych emisji CO₂.

Emisje objęte chińskim systemem ETS© https://www.chinadialogue.net/blog/10303-Five-things-to-know-about-China-s-national-carbon-market/en

ETS nie wystarczy do osiągnięcia przez Chiny celów klimatycznych

Narzędzie to może być bardzo pomocne w osiąganiu redukcji emisji przez Chiny. Zgodnie z modelowaniem zawartym w raporcie trzech chińskich organizacji zajmujących się energią⁽²⁾, do 2030 roku Chiny powinny dzięki temu zmniejszyć emisje o 27,5 proc. (w porównaniu do scenariusza bez zastosowania tego typu interwencji). Jednak aby kraj ten osiągnął wymagane cele klimatyczne, konieczne będzie zastosowanie także innych polityk i narzędzi na rzecz ochrony klimatu. Zdaniem LIU Shuanga, dyrektora ds. Programu Niskoemisyjnego Rozwoju Ekonomicznego z Fundacji Energetycznej Chin, „integracja ETS z innymi politykami energetycznymi / klimatycznymi, na przykład trwająca reforma sektora energetycznego, jest kluczowa dla sukcesu ETS”. Jednakże jego zdaniem trudno ustalić efektywną cenę emisji dla sektora energetycznego i wysłać sygnał cenowy do odbiorców energii elektrycznej, jeżeli obecny, regulowany system tych cen pozostanie nienaruszony.

Efekt przyniesie dopiero cena minimum 200 juanów za tonę CO₂

Ceny na chińskich rynkach pilotażowych⁽³⁾ wahały się, jednak w większości pozostawały na poziomie poniżej 60 juanów za tonę (7,71 euro). Najwyższe ceny uprawnienia osiągają obecnie na rynku w Pekinie, który jest jednocześnie najbardziej stabilny (około 50 CNY/t - 6,5 euro). Według chińskiej rządowej agencji ekonomicznej przedsiębiorstwa poczują się naprawdę zobligowane do redukcji emisji dopiero przy cenie 200-300 CNY/t (25-38 euro), której oczekuje się po 2020 roku⁽⁴⁾. Ceny te mają generalnie rosnąć wraz z rozwojem handlu emisjami.

Eksperci chińscy są zgodni, że powstanie krajowego systemu ETS to informacja dla lokalnego biznesu, że decyzje dotyczące średnio- i długoterminowych inwestycji powinny być podejmowane z uwzględnieniem emisji dwutlenku węgla.

75 proc. badanych przedsiębiorców uważa, że system ETS wpłynie średnio lub znacząco na ich decyzje inwestycyjne przed 2025 rokiem (dane China Carbon Forum⁽⁵⁾). Krajowy system ETS powinien pomóc głównym emitentom w sektorze energetycznym zidentyfikować najbardziej opłacalne środki redukcji emisji, a mogą to robić poprzez zwiększenie efektywności energetycznej, wykorzystanie energii odnawialnej lub poprawę wydajności.

Ustanowienie chińskiego systemu ETS jest jednym z ważniejszych globalnych środków służących realizacji zobowiązań umowy paryskiej, zwłaszcza że rząd Stanów Zjednoczonych wycofał się z walki ze zmianami klimatu.

Ewa Szekalska
Dziennikarz