O tym, że w realizacji zamówień in-house istnieją pewne granice, przekonała się niedawno Gmina Miasta Tarnowa. Wcześniej zawarła ona na podstawie ustawy o samorządzie gminnym porozumienie z ościennymi gminami (Ryglice i Skrzyszów), w ten sposób mając zamiar przejąć od nich zadanie odbioru i zagospodarowania odpadów komunalnych.
Zadanie to zamierzała powierzyć w zamówieniu in-house własnej spółce komunalnej. Jednak przedsiębiorcy z branży odpadowej FBSerwis Karpatia i AVR zaskarżyli taką praktykę do Krajowej Izby Odwoławczej (KIO). Spór dotyczył gminy Ryglice.
Tryb niekonkurencyjny nie może być nadużywany
- Nie chodzi nam o negację samego in-house – tłumaczy Katarzyna Kuźma, partner w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka (DZP), która reprezentowała FBSerwis przed KIO. - Procedury zamówień „z wolnej ręki” nie można jednak stosować w sposób bezrefleksyjny. Jeśli tryb niekonkurencyjny byłby nadużywany, firmy prywatne musiałyby zniknąć z rynku odpadowego – mówi.
Jak argumentuje prawniczka, żeby móc skorzystać z możliwości zamówienia in-house, wspomniane porozumienie międzygminne należałoby oprzeć nie na regulacjach gminnych, lecz unijnych (dyrektywa 2014/24/UE, orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE) oraz na Prawie zamówień publicznych. Izba przychyliła się do tej argumentacji i ostatecznie w grudniu 2017 r. uznała, że działanie Tarnowa to obejście prawa, wobec czego zawarte umowy in-house są nieważne.
Podwyżki za odpady nieuniknione
Zachwycone tym rozwiązaniem nie są natomiast gminy Ryglice i Skrzyszów (w planach było włączenie do porozumienia także gminy Zakliczyn). Jak mówił na antenie radia RDN wójt Skrzyszowa Marcin Kiwior, teraz podwyżki za odpady są nieuniknione. W przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego będzie to o 2 zł więcej, przy wieloosobowym podwyżka wyniesie nawet 20 zł miesięcznie i to już od lutego br.
Czy wprowadzenie in-house pozwoliłoby tych podwyżek uniknąć? Niekoniecznie. Jak mówił wójt, podwyżki są spowodowane m.in. wzrostem ilości odpadów wytwarzanych przez mieszkańców gminy Skrzyszów. W latach 2013, 2014 i 2015 średnia ilość odpadów miesięcznie to było 160 ton, a już od 2017 r. ta średnia wzrosła bardzo drastycznie – do 240 ton. Wójt przytoczył informacje, z których wynika, że "winne tej sytuacji" są… zasiłki 500 plus.
Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej jest pierwszym, w którym uwzględniła ona m.in. wpływ transakcji typu in-house na sytuację przedsiębiorców prywatnych.
Wyrok nie jest prawomocny - nie można wykluczyć, że Gmina Miasta Tarnowa lub jej spółka komunalna, MPGK sp. z o.o., złożą skargę do sądu okręgowego.
Ewa SzekalskaDziennikarz