Komisja Europejska poinformowała w środę o warunkowej zgodzie na przejęcie amerykańskiego koncernu biotechnologicznego Monsanto przez niemieckiego giganta farmaceutyczno-agrochemicznego Bayer. Fuzja stworzy największą na świecie firmę zajmującą się pestycydami i nasionami.
Ogłoszone w 2016 roku plany nabycia Monsanto za 66 mld dolarów mogą być największą tego typu transakcją w historii niemieckich korporacji. KE obawiała się jednak, że połączenie przedsiębiorstw może zaszkodzić konkurencji w produkcji pestycydów i nasion. Dlatego w sierpniu ubiegłego roku wszczęła w tej sprawie dochodzenie. Warunkowa zgoda została wydana po przedstawieniu zmian w transakcji.
Dochodzenie Komisji opóźniło transakcję. Bayer planował jej zamknięcie do końca ubiegłego roku. Zgodę na nią musiały wydać nie tylko KE, ale też organy antymonopolowe z USA. Zastrzeżenia KE dotyczą tego, że proponowane przejęcie może skutkować wyższymi cenami, niższą jakością produktów, gorszym wyborem dla konsumentów oraz mniejszymi innowacjami. KE podkreśliła, że zarówno Bayer, jak i Monsanto wytwarzają bardzo podobny produkt do zwalczania chwastów, mając przy tym ograniczoną liczbę konkurentów będących w stanie wynaleźć nowe formuły.
Unijna komisarz ds. konkurencji Margrethe Vestager tłumaczyła, że wart 6 mld euro pakiet zmian sprawia, że konkurencja i innowacyjność w obszarze nasion i pestycydów zostanie - mimo fuzji - zachowana. W ramach ustępstw Bayer ma sprzedać część biznesu dotyczącego rynku pestycydów. Firma zobowiązała się też do przyznania licencji na całą swoją produkcję rolniczą. Bayer zaproponował, żeby sprzedawany przez niego pakiet przejął BASF.
Frima Monsanto jest często krytykowana za swe zmodyfikowane genetycznie produkty. Kontrowersje wywołuje zwłaszcza wytwarzany przez nią preparat glifosat stosowany w herbicydzie Roundup, który jest flagowym produktem koncernu.
Więcej o sprzecznych opiniach nt. szkodliwości glifosatu pisaliśmy tutaj.
Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)