Trwają prace nad nową ustawą o ochronie środowiska. O jej szczegółach mówił sobotę w Mielcu minister środowiska Henryk Kowalczyk. Jego wizyta w mieście miała związek z narastającym od lat problemem ochrony powietrza. Mielczanie uważają, że negatywny wpływ na jakość powietrza ma firma Kronospan produkująca płyty drewnopochodne.
- W tym względzie konieczna jest zmiana prawa, bo dotychczasowe ustawodawstwo nie przewiduje ciągłego monitoringu na emitorach. Chciałbym, żeby marszałkowie mieli taką możliwość, aby ten ciągły monitoring wprowadzić do pozwolenia dla takich przedsiębiorstw. Ponadto chciałbym, aby jakość kontroli Inspektorów Ochrony Środowiska się poprawiła. To powinien być cykl całodobowy, a nie jak dotychczas w godzinach pracy, z możliwością wejścia o każdej porze na teren zakładów - tłumaczył Henryk Kowalczyk.
Ostrzejsze kary dla firm przekraczających normy
Optymistyczne założenia mówią, że nowelizacja ustawy może ona trafić do parlamentu w lipcu. Jeśli jednak z różnych względów np. konsultacyjnych procedura się przedłuży, wówczas w obowiązującym prawodawstwie - w trybie pilnym - zmieniony zostanie artykuł dotyczący ciągłego monitoringu. Chodzi o to, aby przyspieszyć tę kwestię i dać możliwość wprowadzania ciągłego monitoringu do zezwoleń jak najszybciej. Minister zapowiedział również, że zaostrzone będą kary dla firm, które naruszą normy.
- Będą to kary adekwatne nie tylko do skali przewinienia, ale również do obrotów firmy. Rozumiem kwestię rozwoju gospodarczego i miejsc pracy, ale są pewne granice tego rozwoju. Tą granicą jest ludzkie zdrowie. Słyszymy zapewnienia, że firma się modernizuje i będzie bezpieczna. Jeśli tak jest chcemy to sprawdzić poprzez ciągły pomiar - podsumował Henryk Kowalczyk.
Źródło: Oficjalny Portal Samorządu Województwa Podkarpackiego