W tomaszowskiej oczyszczalni ścieków powstanie mała elektrownia wodna i suszarnia osadów. To część projektu, na który będzie składał się też system monitoringu kanalizacji.
W ramach tego projektu gminny Zakład Gospodarki Wodno-Kanalizacyjnej w Tomaszowie, oprócz budowy niewielkich odcinków sieci kanalizacyjnej i wodociągowej, kupi wysoce specjalistyczny i zaawansowany technologicznie pojazd do czyszczenia kanalizacji, a także system GIS do monitoringu sieci kanalizacyjnej. Za sprawą tego systemu będzie można zapobiegać wielu awariom sieci, bo będzie np. wiadomo, gdzie zaczynają zapychać się rury i studzienki.
Odbiór odwodnionych osadów ściekowych dużo tańszy
W samej oczyszczalni powstanie z kolei suszarnia osadów ściekowych, dzięki której miasto zaoszczędzi dziesiątki tysięcy złotych rocznie. Dlatego, że za odbiór tony „odwodnionych” osadów płaci się wielokrotnie mniej niż za odbiór tej samej ilości osadów niewysuszonych. Poza tym ilość osadów ściekowych, dzięki pozbawianiu ich wody, zmniejszy się kilkakrotnie.
Najciekawszą częścią całego projektu, który jest już w dużym stopniu zrealizowany, będzie mała elektrownia wodna, która powstanie w tomaszowskiej oczyszczalni. Turbina będzie zamontowana na końcu rur, odprowadzających wodę (z oczyszczonych ścieków) z oczyszczalni do rzeki. Jej moc będzie wprawdzie bardzo niewielka (kilka kilowatów), ale tomaszowski Zakład Wodno-Kanalizacyjny chciał także pokazać dzięki niej, gdzie jeszcze drzemie potencjał energetyczny, a zarazem ekologiczny, oczyszczalni ścieków. I że wykorzystanie go na masową skalę, w wielu oczyszczalniach, zwłaszcza tych dużych, wielkomiejskich, może dać naprawdę duży efekt.
Całe przedsięwzięcie, pod nazwą „Innowacyjne technologie w uporządkowaniu gospodarki wodno-ściekowej w Tomaszowie Mazowieckim”, będzie kosztować 17,6 mln zł, z czego prawie połowę – a dokładnie 8,6 mln zł – pokryje przyznana już dotacja unijna z Funduszy Spójności. (PAP)
Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.