Liczba sprzedawanych samochodów elektrycznych (EV) podwoi się w ciągu najbliższych pięciu lat, osiągając wówczas 6 proc. całkowitej sprzedaży aut. Zdecyduje o tym rozwój technologii produkcji baterii i spadek cen EV, a także rosnące wymogi środowiskowe związane z emisją gazów cieplarnianych. Analizę rynku elektromobilności i perspektywy jego rozwoju przedstawia najnowszy raport „Którym pasem zamierzamy jechać(1)" przygotowany przez EY i ING Bank Śląski.
Jak obniżyć cenę EV?
Jak pisaliśmy tutaj, główną przeszkodą przy zakupie aut elektrycznych jest ich cena. Jej połowę natomiast stanowi koszt baterii. Zdaniem analityków nowe technologie produkcji baterii Li-ion (litowo-jonowej) z jednej strony spowodują spadek ceny, z drugiej odpowiedzą na oczekiwania użytkowników – czyli pozwolą na swobodne przejechanie nawet 600 km.
Zmiany na rynku pracy
Analitycy wskazują, że rewolucja w sektorze motoryzacyjnym dotyczyć będzie zatrudnienia, co spowodowane jest mniej złożoną budową aut niskoemisyjnych. - EV mają prostszą budowę od samochodów spalinowych (ICE). Sam system przeniesienia napędu w EV składa się z 320 komponentów w porównaniu z 4000 w ICE (…). Rozwój sektora EV i wynikająca z tego spadająca liczba samochodów spalinowych wymusi na sektorze paliwowym przestawienie produkcji, np. w stronę sztucznych tworzyw – stwierdza Rajczyk. Rosnąca produkcja EV, zmieni zatem łańcuch dostaw, co będzie miało wpływ na zarobki producentów podzespołów. Prostsza produkcja samochodów elektrycznych oznacza spadek zatrudnienia w sektorze oraz zmiany funkcjonowania sieci dealerskich (ze względu na mniej złożone serwisowanie). Należy zwrócić także uwagę na lokalizację produkcji różnego rodzaju silników. Producenci silników spalinowych z naszego kontynentu stanowią 25 proc. rynku światowego, natomiast jedynie 3 proc. przypada na europejski udział w produkcji baterii Li-ion. Dla europejskiego rynku pracy nadchodzące zmiany będą więc bardzo istotne.
Perspektywy w Polsce
Polska, chcąc konkurować z potęgami motoryzacyjnymi, powinna znacznie przyspieszyć działania na rzecz elektromobilności. - Jeśli zakładamy, że za 10 lat większość kupowanych samochodów będzie elektryczna, to już teraz musimy zdobywać doświadczenie konieczne do konkurowania z innymi. Ale inwestycja w cały łańcuch wartości nie jest najlepszą strategią - warto skupić się na tych elementach, które obiecują największą innowacyjność i wzrost w przyszłości - uważa Jarosław Wajer, partner w dziale doradztwa biznesowego EY.
Strategia musi objąć także rozwój infrastruktury. Zgodnie z ustawą, do końca 2019 r. infrastruktura ładowania będzie powstawała w miarę możliwości na zasadach komercyjnych. Potem określone samorządy (powyżej 100 tys. mieszkańców i 60 tys. samochodów) powinny tworzyć plany budowy uzupełniających je publicznych sieci. Samorządy powinny współpracować przy tym z dystrybutorami energii, a ci budować następnie stacje ładowania, na końcu wyłaniając dla nich zarządców. - Warto (...) zastanowić się nad optymalnym dla Polski modelem rozwoju sektora elektromobilności, w szczególności nad rozłożeniem odpowiedzialności za rozwój infrastruktury na poszczególnych jego uczestników. To oczywiście wymaga dialogu i dalszej współpracy regulatora ze środowiskami naukowym, prawniczym i biznesem nad możliwymi zmianami w ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych – komentuje Dorota Zabłocka, prawnik i doradca regulacyjny w zespole energetyki innowacyjnej EY Law.
Choć autorzy raportu o tym nie wspominają, przy strategicznym spojrzeniu na elektromobliność należy również uwzględnić aspekty środowiskowe. Może w tym pomóc przygotowana przez nas infografika, w której prezentujemy 8 warunków dla zrównoważonej elektromobilności.
Marta Wierzbowska-KujdaRedaktor naczelna, sozolog
Przypisy
1/ Raport pt. Którym pasem zamierzamy jechać. Samochody elektrycznehttps://www.teraz-srodowisko.pl/media/pdf/aktualnosci/4668-ktorym-pasem-jechac.pdf