Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
20.04.2024 20 kwietnia 2024

Bomba ekologiczna z Gostynina trafi do Gdańska

Ponad 1,5 mln zł będzie kosztować unieszkodliwienie chemikaliów nielegalnie składowanych w Gostyninie. Niebezpieczne odpady mają trafić do spalarni w Gdańsku, ale swój sprzeciw wyraża prezydent miasta i mieszkańcy.

   Powrót       29 sierpnia 2018       Ryzyko środowiskowe   

O niebezpiecznej substancji chemicznej zalegającej na prywatnej posesji w Gostyninie (woj. mazowieckie) zrobiło się głośno w 2016 r. Wówczas, na skutek rozszczelnienia się pojemników składowanych w sąsiedztwie zabudowy mieszkalnej, doszło do wycieku chemikaliów. Miasto, wraz z pomocą służb bezpieczeństwa i ochrony środowiska, podejmowało od tego czasu działania mające na celu unieszkodliwienie zalegających odpadów.

Ponad 1,5 mln zł na unieszkodliwienie odpadów

Wobec braku reakcji właściciela posesji, na której nielegalnie składowane są niebezpieczne odpady, oraz braku możliwych działań administracyjnych, władze Gostynina postanowiły zabezpieczyć na unieszkodliwienie bomby ekologicznej ponad 1,5 mln zł z budżetu miasta. Na podstawie rozstrzygniętego niedawno przetargu zdecydowano, że unieszkodliwieniem niebezpiecznych odpadów zajmie się, mająca swoją siedzibę w Gdańsku, firma Port Service Sp. z o.o.

Do Gdańska trafi 700 ton chemikaliów

Odbiór odpadów z prywatnej działki nastąpił 22 sierpnia br., zgodnie z umową spółka na realizację zadania ma 7 tygodni. Z dokumentów przetargowych wynika, że z Gostynina do Gdańska trafi łącznie około 700 ton niebezpiecznych odpadów. Jak czytamy jednak na jednym z lokalnych portali informacyjnych, na terenie działki przy ul. Ziejkowej składowanych może być nawet od 1,5 do 2,5 tys. ton odpadów. Odpady objęte postępowaniem przetargowym sklasyfikowane są kodem 168101*. Pod tym oznaczeniem kryją się odpady wykazujące właściwości niebezpieczne.

- Odpady będą sukcesywnie transportowane z terenu nielegalnego składowiska do instalacji Port Service w Gdańsku. Po przetransportowaniu odpady zostaną niezwłocznie poddane przetworzeniu – podano w komunikacie prasowym Port Service.

Firma była ukarana za skażenie środowiska

Funkcjonowanie należącej do Port Service instalacji termicznej obróbki odpadów budzi obawy już od lat. W 2012 r. nałożono na firmę karę finansową za niedostateczny poziom zabezpieczenia na terenie zakładu, w wyniku czego doszło do skażenia środowiska. Spółka była wówczas kontrolowana przez pracowników Pomorskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska (WIOŚ), nie wykryto jednak żadnych nieprawidłowości w eksploatacji spalarni. Okoliczni mieszkańcy oskarżają jednak spółkę o nieuczciwe praktyki, m.in. w zakresie niedostatecznej redukcji spalin wydobywających się z komina. Narzekają na przykład na duszący odór, który można odczuć na terenach mieszkalnych w pobliżu zakładu. Z powodu pojawiających się kontrowersji władze miasta zaproponowały zmianę lokalizacji spalarni, propozycja ta jednak została odrzucona.

Informacja o wygranej Port Service w gostynińskim przetargu wzbudziła zatem sprzeciw gdańszczan sąsiadujących z instalacją. W związku z tym, do urzędu miejskiego w Gdańsku wpłynął wniosek wraz z prośbą napisaną w imieniu mieszkańców o podjęcie przez wojewodę kroków mających na celu ochronę zdrowia i życia ludzi. Jak podaje Urząd Miasta w Gdańsku, powiadomiono w tej sprawie wszystkie instytucje uprawnione do przeprowadzenia kontroli w zakładzie, w tym WIOŚ.

Kontrola WIOŚ rozpoczęła się w poniedziałek

Kontrolerzy weszli bez zapowiedzi na teren spółki rano 27 sierpnia. Czynności kontrolne będą trwały przez cały czas realizacji postanowień przetargowych. - Celem kontroli jest sprawdzenie możliwości organizacyjno-technicznych realizacji umowy z Gminą Miasta Gostynina pod kątem przestrzegania przepisów ochrony środowiska. Planowany jest stały monitoring warunków i sposobu realizacji kontraktu. Czynności kontrolne zostaną zakończone po realizacji kontraktu – czytamy w komunikacie WIOŚ.

Joanna Spiller: Dziennikarz, inżynier środowiska Teraz SamorządWięcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Polska z ponad połową środków przeznaczonych na budowę infrastruktury tankowania wodoru (19 kwietnia 2024)Najpierw ROP, potem kaucja? Nie milkną głosy branży, resort trwa przy swoim (12 kwietnia 2024)Inteligentne pojemniki na odpady. Świętochłowice (12 kwietnia 2024)Jak minimalizować biogazowe ryzyka inwestycyjne? (08 kwietnia 2024)Rzecznik MŚP pisze do Premiera w sprawie systemu kaucyjnego (04 kwietnia 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony