Dyrektor projektu, kierownik ds. rozwoju międzynarodowego w grupie TIRU © TIRU
Teraz Środowisko: Jak Pan ocenia polski rynek przetwarzania odpadów? Czy widzi Pan wyraźne trendy w jego przyszłym rozwoju?
Barthélémy Fourment: Polski rynek przetwarzania odpadów jest bardzo dynamiczny. Można nawet powiedzieć, że to jeden z najbardziej dynamicznych rynków w Europie. Właśnie dlatego jesteśmy tu obecni. Chciałbym, aby Polska nadal rozwijała swoją infrastrukturę odzyskiwania energii z odpadów. W Polsce istnieje dużo przestarzałych i wymagających modernizacji sieci ciepłowniczych i one właśnie potrzebują energii odnawialnej, takiej jak produkcja energii z odzysku odpadów. To najlepszy przykład gospodarki obiegu zamkniętego, jaki można sobie wyobrazić.
TŚ: Nie tylko sieci, ale i małe ciepłownie miejskie wymagają modernizacji. Jak problem rozwiązywany jest za granicą i czy to przekłada sie na polskie realia?
BF: Jedną z popularnych za granicą tendencji, przy modernizacji średniej wielkości ciepłowni miejskich, jest budowa mniejszych instalacji do spalania paliw alternatywnych pre-RDF i RDF, na bazie których produkowane jest ciepło dla okolicznych mieszkańców. W modelu gospodarki o obiegu zamkniętym kluczowa jest zasada bliskości. Odpady wytwarzane przez gospodarstwa domowe muszą być utylizowane w krótkim czasie. Pozwala to ograniczyć uciążliwość zapachową, koszty transportu i emisje CO2 oraz zmniejsza ryzyko wypadków w ruchu drogowym. Gdy dodatkowo miasta średniej wielkości są już wyposażone w sieci ciepłownicze, lokalna produkcja ciepła wytwarzanego z odpadów domowych tworzy zamknięty obieg: odpady pochodzące z gospodarstw domowych są odzyskiwane w postaci wykorzystywanego przez mieszkańców ciepła.
TŚ: Spójrzmy jeszcze na większe instalacje. W maju br. podpisaliście Państwo umowę na budowę i eksploatację spalarni odpadów komunalnych(1) w Gdańsku. TIRU będzie jej zewnętrznym operatorem, odpowiedzialnym za eksploatację. Co na tym zyska miasto?
BF: Miasto Gdańsk dokonało najbardziej efektywnego wyboru. Zainwestowało przystępne pieniądze i wyłoniło do obsługi swojego obiektu specjalistów, którzy zapewnią opłacalność ich inwestycji przez następne 25 lat. Wartość centrów odzysku energii leży nie w zainwestowanych środkach, ale w osiąganych rocznych wynikach. Usługi odzyskiwania odpadów muszą więc być realizowane przez specjalistę zapewniającego długoterminową wydajność techniczną, ochronę środowiska i stabilność finansową.
TŚ: W ostatnich miesiącach głośno było o pożarach magazynów i składowisk odpadów, które płonęły w wielu miejscach w Polsce. Sposobem na walkę z tym problemem ma być znowelizowana ustawa o odpadach. Co Pana zdaniem można jeszcze zrobić, aby wyeliminować to zjawisko?
BF: Należy dostrzec, że produkcja RDF nie jest ostatnim etapem przetwarzania i odzysku odpadów. RDF powinien być wykorzystywany przez odpowiednie instalacje do produkcji energii odnawialnej odpowiadającej lokalnym potrzebom. Najlepszym sposobem na uniknięcie pożarów jest inwestowanie w centra odzysku energii z odpadów i upewnienie się, że RDF jest magazynowane we właściwy sposób.
TŚ: Czy dostrzega Pan rozwiązania, które mogłyby wpłynąć na większy odzysk odpadów w Polsce?
BF: Uważam, że nie ma jednego sposobu na odzysk odpadów, ale istnieje wiele komplementarnych rozwiązań, które powinny się wzajemnie uzupełniać. Fermentacja beztlenowa, czyli metanizacja i instalacje do produkcji energii z odpadów są kompatybilne i współgrają ze sobą. Produkcja biogazu to najlepszy sposób na pozyskiwanie energii odnawialnej z zawartości organicznej w odpadach komunalnych. Aby przyspieszyć rozwój tego rozwiązania w Polsce, tak jak ma to miejsce we Francji czy w Niemczech, konieczne jest wprowadzenie dedykowanej taryfy na zieloną energię wytwarzaną w tym procesie. Krokiem w tym kierunku jest nowelizacja ustawy o OZE. Ciekawym rozwiązaniem byłoby również zezwolenie na wykorzystywanie biogazu w krajowej sieci ciepłowniczej.
TŚ: Rzeczywiście, to pozwoliłoby także znacznie ograniczyć import gazu do Polski. Takie rozwiązanie funkcjonuje już we Francji?
BF: Tak, takie obiekty działają we Francji. Przykładem niech będzie nasz zakład w Chagny (Bourgundia). Produkuje on 2,5 miliona metrów sześciennych biogazu rocznie, które są wstrzykiwane w sieć transportową wysokiego ciśnienia (40 barów). Ten biometan jest następnie wykorzystywany przez lokalny przemysł do produkcji płytek, zastępując gaz ziemny. Rozwiązanie obniża cenę energii odnawialnej za MWh, a jest możliwe we Francji dzięki przyjaznym ramom prawnym.
Rozmawiała Marta Wierzbowska-KujdaRedaktor naczelna, sozolog Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.
Przypisy
1/ Temat Miesiąca: Zagospodarowanie odpadówhttp://www.teraz-srodowisko.pl/temat-miesiaca/zagospodarowanie-odpadow/