W połowie września br. europosłowie zrzeszeni w Komisji Ochrony Środowiska Naturalnego, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywności dali zielone światło(1) procedowanej od lutego nowelizacji dyrektywy w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi(2). Choć wychwalana przez polityków zmiana nie jest w istocie żadną rewolucją, z całą pewnością porządkuje szereg wymagających od dłuższego czasu interwencji spraw. Jedną z podstawowych zmian jest aktualizacja wykazu parametrów mikrobiologicznych, które stanowią podstawę określenia stanu jakościowego wody pitnej. - Ocena wykazała, że wartości określone w dyrektywie 98/83/WE nie są już odpowiednie, ponieważ nie odzwierciedlają postępu naukowego, lepszej jakości ocen ryzyka, zmian w zachowaniu konsumentów i nowych presji na środowisko - wskazują autorzy zmian.
Ostre cięcie odłożone w czasie
Szeroko komentowną zmianą jest obniżenie dopuszczalnej zawartości ołowiu i chromu w wodzie pitnej o połowę (odpowiednio z 10 µg/l i 50 µg/l). Na co warto jednak zwrócić uwagę, spełnienie wyśrubowanych wymagań będzie obowiązkowe dopiero 10 lat po wejściu w życie nowelizacji. Przez ten czas, bez zmian, obowiązywać będą dotychczasowe normy. Po raz pierwszy określone zostały za to wartości maksymalne dla m.in. chloranów (ClO3) i chlorynów (ClO2), związków zaburzających funkcjonowanie układu hormonalnego (beta-estradiol, nonylfenol oraz bisfenol A), a także związków perfluorowanych (perfluorooktanosulfonian (PFOS) i kwas perfluorooktanowy (PFOA)). We wniosku ustawodawczym przewidziano co prawda regularny przegląd określającego wartości parametryczne załącznika do dyrektywy oraz możliwość jego zmiany przed zakończeniem okresu przejściowego, ale faktyczne dokonanie korekty będzie miało wyłącznie charakter fakultatywny.
Wolnoć Tomku w swoim domku
Unijna nowela rzeczywiście zobowiązuje państwa członkowskie do podjęcia działań w celu poprawy dostępu do wody pitnej, ale nie wymaga (wbrew pojawiającym się często komentarzom) rozwijania przez samorządy sieci ujęć wody pitnej w miastach i miejscach publicznych czy oferowania za darmo „kranówki” przez restauracje. - Państwa członkowskie powinny być zobowiązane do rozwiązania problemu na poziomie krajowym, przy czym należy zapewnić im swobodę uznania co do rodzaju wdrażanych środków – czytamy w uzasadnieniu do projektu. Publicznie dostępne zdroje uliczne oraz zachęcanie do bezpłatnego udostępniania wody w gastronomii to jedynie przykłady możliwych rozwiązań, ale w żadnym wypadku nie są to nakazy. Podobny charakter mają zresztą przepisy dotyczące zwiększenia przejrzystości informacji przekazywanych konsumentom. Art. 14 nowelizacji wymaga od dostawców wody m.in. zapewnienia dostępności informacji w internecie oraz przekazywania konsumentom bezpośrednio (na przykład na fakturach) szczegółowych danych w zakresie wyników monitoringu jakości wody, jej zużycia w gospodarstwie domowym lub szczegółów opłat taryfowych i struktury kosztów. To państwa członkowskie samodzielnie ustalą jednak sposób przekazywania tych danych.
Nowelizacja uzyskała w tym miesiącu aprobatę parlamentarnej komisji ds. środowiska. Głosowanie całej izby w tej sprawie zaplanowano podczas odbywającej się w dn. 22-25 października br. sesji plenarnej w Strasburgu.
Kamil SzydłowskiDziennikarz, prawnik
Przypisy
1/ Drinking water: new plans to improve tap water quality and cut plastic litterhttp://www.europarl.europa.eu/news/pl/press-room/20180911IPR13115/drinking-water-new-plans-to-improve-tap-water-quality-and-cut-plastic-litter2/ Wniosek DYREKTYWA PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO I RADY w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi (wersja przekształcona)
https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=COM:2017:0753:FIN