Marcin KrupaPrezydent Katowic
Teraz Środowisko: Swą obecność na zbliżającym się szczycie klimatycznym potwierdziło już ponad 26 tys. gości. Jak Katowice przygotowują się do tak wielkiego wydarzenia?
Marcin Krupa: Szczyt klimatyczny COP24 to rzeczywiście największe wydarzenie, które będzie się odbywało w Katowicach. Mamy doświadczenie w organizacji dużych wydarzeń kongresowych, m.in. Intel Extreme Masters, który przyciąga do miasta około 170 tys. gości w ciągu dwóch tygodni. Miejsce, którym dysponujemy – Międzynarodowe Centrum Kongresowe połączone ze Spodkiem - to największa przestrzeń kongresowa w Polsce. Zagospodarowane będą także dodatkowo tymczasowe hale, zlokalizowane na terenie Strefy Kultury. Jesteśmy gotowi do przyjęcia 30 tys. gości, którzy w trakcie trwania szczytu mogą odwiedzić Katowice.
TŚ: Jak wyglądało będzie zakwaterowanie gości?
MK: Goście szczytu klimatycznego będą korzystać z bazy hotelowej całej metropolii, a także Krakowa, z którym mamy szybkie połączenie autostradą A4. Dlatego zadbaliśmy o logistykę tworząc specjalne połączenia komunikacyjne. Uczestnicy szczytu klimatycznego, na podstawie identyfikatora, będą mogli korzystać z nich bezpłatnie. Dojazdy będą oparte głównie na komunikacji miejskiej, która zostanie wzbogacona o dodatkowe kursy i specjalne linie także tzw. shuttle busów.
TŚ: Co Katowice będą chciały pokazać gościom szczytu klimatycznego?
MK: Chcemy, by tysiące gości dobrze czuły się w naszym mieście. Do ich dyspozycji będą specjalnie wyszkoleni wolontariusze, którzy pomogą w różnych okolicznościach. Przygotowujemy także specjalną ofertę wspólnie z naszymi restauracjami, by zaskoczyć gości konferencji bogatą, lokalną kuchnią. Ponadto, w trakcie COP24, na katowickim rynku będzie Jarmark Bożonarodzeniowy. W wolnym czasie, delegaci będą mogli odbyć wycieczki turystyczne po naszym regionie. Chcemy pokazać przede wszystkim miejskie atrakcje. Warto odwiedzić Nikiszowiec – perełkę architektoniczną, gdzie można zobaczyć tradycyjne śląskie osiedle, będące popularnym punktem na mapie turystycznej Katowic. Prezentujemy też świetnie zrewitalizowany obszar, na którym jeszcze niedawno działała kopalnia. To Strefa Kultury, która będzie częściowo terenem obrad. Poza strefą ONZ, znajduje się tam siedziba Muzeum Śląskiego oraz Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. W mieście muzyki UNESCO, którym jesteśmy od 2015 roku, nie może zabraknąć kulturalnych doznań, będą więc i koncerty. Zachęcamy także do odwiedzenia naszych sąsiadów, oferujących wizyty w zabytkowych kopalniach. Wszystkie proponowane atrakcje znajdują się na stronie internetowej przygotowanej dla gości szczytu klimatycznego: http://cop24.katowice.eu.
TŚ: Kiedyś w Katowicach stawiano na przemysł ciężki, działały kopalnie. Jak jest dzisiaj?
MK: Dzisiaj w Katowicach działają trzy kopalnie, choć jeszcze niedawno wydobycie było w sześciu. Jako miasto uczestniczymy w nadawaniu tym miejscom nowych funkcji. Często kulturalnych, jak w przypadku Strefy Kultury, która była kopalnią „Katowice”, przejęliśmy także szyb od kopalni „Wieczorek”. Dzisiaj stawiamy na branże nowych technologii, nowoczesnych usług, IT, które chętnie inwestują w naszym mieście. Dzięki Intel Extreme Masters nazywani jesteśmy globalną stolicą eSportu. To właśnie konsekwentna realizacja strategii opartej na kulturze, sporcie, turystyce biznesowej oraz rewitalizacji obszarów poprzemysłowych, zaowocowała powierzeniem nam roli gospodarza COP24. Szczyt stanowi doskonałą okazję do pokazania, jak bardzo zmieniło się miasto w ostatnich latach i szansą na promocję w niespotykanej dotąd skali. Nie bez powodu hasło COP24 w Katowicach to "Black to Green". Stereotypowo czarne Katowice są tak naprawdę zielone – prawie połowa terenów naszego miasta to lasy, parki i skwery.
TŚ: Jakich zmian w związku z COP24 mogą się spodziewać mieszkańcy?
MK: Wydarzenie tej skali, również ze względów bezpieczeństwa, oznacza duże zmiany, chociażby w organizacji czy natężeniu ruchu drogowego. Staramy się je minimalizować i będziemy je niebawem komunikować. Musimy zagwarantować naszym mieszkańcom optymalne warunki funkcjonowania podczas szczytu klimatycznego. Warto jednak podkreślić, że tysiące gości to realne zyski dla miasta i jego mieszkańców. Rozwija się zaplecze hotelowe i konferencyjne, zarabiają firmy cateringowe, restauratorzy, taksówkarze czy lokalni sklepikarze. Przeciętnie, uczestnik konferencji korzystający z noclegu „zostawia” w Katowicach blisko 630 zł, a niekorzystający – około 140 zł. Co ważne, wiele osób przyjeżdżających do nas w celach biznesowych, chętnie wraca. Na przykład po to, by pójść z rodziną na koncert Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w jednej z najlepszych sal koncertowych świata czy wybrać się na jeden z katowickich festiwali muzycznych, znanych w całej Europie.
Rozmawiała Marta Wierzbowska-KujdaRedaktor naczelna, sozolog
Więcej treści dotyczących samorządów w zakładce Teraz Samorząd.
