Laurent Fabius (prezydent COP21) oraz Manuel Pulgar-Vidal (prezydent COP20) uczestniczyli wczoraj wraz z prezydentem COP24 Michałem Kurtyką we wspólnej konferencji prasowej. W swoim wystąpieniu Kurtyka dziękował byłym prezydentom konferencji za obecność „tego symbolicznego dnia” oraz pomoc i poparcie polskiej prezydencji. Jak mówił, prócz obecnych już Fabiusa i Pulgar-Vidala, do Katowic mają dotrzeć też Frank Bainimarama z Fidżi (prezydent COP23) oraz Salaheddine Mezuar z Maroka (prezydent COP22).
„Lepiej, szybciej, razem”
Jak wyjaśniono, jednym z ważniejszych pojęć, które dotyczą Konferencji Stron, jest ciągłość. – Kolejne Konferencje Stron budowane są na pewnej ciągłości. Rolą COP24 jest implementacja Porozumienia Paryskiego i jego przyśpieszenie. Wszystko, co działo się od COP21 i Porozumienia Paryskiego, pokazuje, jak ważne ono było i jak ważne jest, aby trzymać się ducha paryskiego – mówił Fabius. - Ducha tego można określić w trzech słowach: lepiej, szybciej i razem – wyjaśnił.
- Lepiej, ponieważ rolą każdej konferencji stron jest pójście dalej. Szybciej, dlatego, że wszystkie sprawozdania pokazują, że mimo iż Paryż jest świetną podstawą - musimy iść dalej i to razem. Moje doświadczenia, znając trudności obecnego świata, pokazują, że musimy zebrać razem różnych ludzi - i to był sekret sukcesu COP20 w Limie i z pewnością konferencji w Paryżu – powiedział. - Gdy mówię razem, myślę o liderach międzynarodowych, krajowych czy lokalnych, ale również o prywatnych firmach, organizacjach pozarządowych i naukowcach. Wszyscy musimy być na pokładzie – podsumował.
Pakiet ambicji COP24
Nawiązując do niedawnego raportu IPCC, Pulgar-Vidal zaznaczył, że należy „trzymać się naszego celu 1,5 st. C.”. W związku z tym zaapelował o zwiększenie ambicji i wdrożenie „pakietu ambicji COP24”. - Uważam, że pakiet ambicji COP24 powinien uwzględniać również perspektywę 2050 r. W wielu krajach już to rozpoczęto. Chcemy zachęcać kraje, aby opracowywały swoją długofalową wizję - to najlepszy sposób, by długofalowo zagwarantować realizację Porozumienia Paryskiego – mówił Pulgar-Vidal.
- Jestem pewien, że z zaangażowaniem pana Michała [Kurtyki – przyp. red.] pakiet ambicji zostanie przyjęty i do 2020 r. wiele się wydarzy – mówił Pulgar-Vidal.
124 ministrów z całego świata
Jak zapewniał Kurtyka, polska prezydencja jest bardzo aktywna i znacznie posunęła się „ do przodu z wieloma tematami”. - Wciąż mamy parę kwestii, które należy sfinalizować (…), ale ministrowie stopniowo wchodzą do działania – powiedział.
Organizatorzy Konferencji spodziewają się bowiem przybycia ministrów ze 124 państw. Ich zadaniem będzie przepracowanie najtrudniejszych kwestii – takich jak finanse, zwiększone ambicje, zróżnicowanie, przejrzystość i sprawozdawczość. Od niektórych z nich, takich jak kanadyjska minister środowiska Catherine McKenna, oczekuje się, że będą przewodniczyć grupom roboczym poświęconych nierozstrzygniętym dotąd kwestiom.
- Albo będzie to ich [stron – przyp. red.] sukces, albo nasza wspólna porażka - podsumował prezydent COP24 Michał Kurtyka.
Joanna SpillerDziennikarz, inżynier środowiska