Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
28.03.2024 28 marca 2024

Jesteśmy blisko wyzwolenia naturalnych emisji gazów cieplarnianych, których nie będziemy w stanie zatrzymać

Antropogeniczne emisje dwutlenku węgla to nie wszystko. Prawdziwa katastrofa nastąpi, gdy wskutek naszych działań uwolnione zostaną gazy cieplarniane zmagazynowane w wiecznej zmarzlinie i dnach oceanów. To już się zdarzyło w geologicznej historii Ziemi – mówi profesor Szymon Malinowski.

   Powrót       20 grudnia 2018       Ryzyko środowiskowe   
Prof. Szymon P. Malinowski
Pracownik Wydziału Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego, współautor książki „Nauka dla klimatu”

Teraz Środowisko: Polski rząd podczas szczytu klimatycznego zaproponował m.in. deklarację o elektromobilności oraz o pochłanianiu CO2 przez lasy. Dodatkowo podczas Dialogu Talanoa minister środowiska Henryk Kowalczyk podkreślał wagę programu Czyste Powietrze(1). Jakie ma Pan zdanie o tych pomysłach?

Szymon Malinowski: W mojej opinii pomysł z pochłanianiem dwutlenku węgla przez lasy jest niedorzeczny. Nieprzedstawiane są rzeczywiste rachunki, bo pochłanianie przez lasy to działanie na poziomie kilku procent naszych emisji gazów cieplarnianych. Można powiedzieć, że to taki „kwiatek do kożucha”. Jest to zdecydowanie bardziej wizerunkowe niż skuteczne. Co nie zmienia faktu, że trzeba poszerzać ochronę lasów, a ponadto w lasach gospodarczych, których powierzchnie też warto powiększać, prowadzić zrównoważoną gospodarkę leśną.

Elektromobilność jest dobrą ścieżką, ale pod warunkiem, że samochody będą lekkie, będą zużywały mało prądu, a ten prąd będzie produkowany ze źródeł odnawialnych.

TŚ: Czyli kluczowe jest pochodzenie energii…

SM: To jest podstawowa sprawa. I dlatego elektromobilność bez zmian w polityce energetycznej, bez zmian w sposobie produkcji energii elektrycznej, jest kolejnym działaniem bardziej wizerunkowym niż skutecznym.

Wreszcie Czyste Powietrze… Jak najbardziej zgadzam się, że bardzo ważna jest ochrona powietrza, żebyśmy nie oddychali pyłami, zanieczyszczeniami emitowanymi przez samochody czy też podczas spalania paliw stałych do ogrzewania. Jednak pierwszą rzeczą w przypadku ogrzewania powinno być zaprojektowanie domu tak, żeby był zeroenergetyczny, czyli żeby w ogóle nie trzeba było niczym palić. Wymiany kotłów i używanie paliwa lepszej jakości nie są wystarczające. Zwłaszcza, że nie rozwiązuje to problemu emisji dwutlenku węgla do atmosfery, który właśnie jest podstawową przyczyną zmiany klimatu i zagrożeń klimatycznych, które narastają w dużym tempie.

TŚ: Tempo zmian narasta, a przecież antropogeniczne emisje to nie wszystko. Co się stanie, gdy uwolnione zostaną gazy cieplarniane zmagazynowane w wiecznej zmarzlinie i dnach oceanów. Mógłby Pan Profesor wyjaśnić działanie tego mechanizmu?

SM: Ziemia przez ostatnie kilka milionów lat była stosunkowo chłodna, a przez sporo ponad milion lat, może nawet 3-4 miliony lat, nawiedzały ją cykliczne epoki lodowcowe. Nasza planeta znalazła się w takim stanie, gdzie bardzo niewielka zmiana dopływu energii od Słońca wskutek zmian orbitalnych powodowała duże reakcje w systemie. Część Ziemi albo pokrywała się lodem, albo ten lód rozmarzał. Najpierw roślinność się rozwijała, a potem ta materia organiczna po prostu zostawała uwięziona w glebie w warstwach lodu i śniegu i nie ulegała rozkładowi. Gdy tak zwana wieczna zmarzlina, na którą składa się ta materia, stopnieje, nastąpi jej rozkład na masową skalę: tlenowy, podczas którego wydziela się dwutlenek węgla, lub rozkład beztlenowy produkujący metan.

Sytuację możemy porównać do lodówki. Jak włożymy do niej żywność, to możemy ją bardzo długo przechowywać i się nie psuje, ale gdy wyjmujemy tę żywność z lodówki, to po ogrzaniu bardzo szybko ulega rozkładowi. Ponieważ ten proces „odkładania żywności”, czyli zamykania materii organicznej w zmarzlinie, trwał miliony lat, odłożyło jej się tam dużo i jej rozkład może uwolnić ogromne ilości gazów cieplarnianych do atmosfery.

A ludzkość emitując gazy cieplarniane pochodzące ze spalania paliw kopalnych, powoduje ocieplanie klimatu, czyli tworzy warunki do szybkiego rozmrażania wiecznej zmarzliny. Wskutek nagłego wzrostu temperatury w Arktyce, znacznie szybszego niż średnie ogrzewanie globu, proces rozkładu nie będzie następował w temperaturze około 0 st. C, ale w temperaturze znacznie wyższej. Będzie to rozkład szybki i nastąpią duże emisje gazów cieplarnianych do atmosfery, których już nie będziemy mogli zmniejszyć czy kontrolować.

TŚ: Czyli podsumowując, gdy ten proces rozkładu się rozpocznie, to nie będziemy w stanie go już zatrzymać i uniknąć konsekwencji.

SM: Dodam jeszcze, że był już prototyp tego zdarzenia w historii geologicznej, nazywał się paleoceńsko-eoceńskie maksimum termiczne. To było właśnie jedno z wielkich wymierań związanych z gwałtownym uwalnianiem się do atmosfery dużej ilości gazów cieplarnianych zgromadzonych wcześniej w materii organicznej. Wzrost temperatury był spowodowany czynnikami naturalnymi i był bardzo powolny. Emisje z rozkładającej się materii wzrosły, proces ocieplenia przyspieszył i był bardzo szybki jak na skalę geologiczną. Dziś nie jesteśmy w stanie powiedzieć, czy ta gwałtowna emisja zajęła tysiąc lat, czy tylko kilka lat, a są badania sugerujące taką możliwość… Ponieważ są to zdarzenia sprzed 55 mln lat, to nie wiemy dokładnie, jak szybkie procesy wtedy zachodziły.

Ale my, obecnie, bardzo szybko ogrzewając planetę, jesteśmy w stanie uruchomić mechanizm naprawdę szybko i w dramatycznej skali. Możemy spowodować, że emisje naturalne mogą nagle wzrosnąć.

Uważam, że powszechne zrozumienie tego globalnego zagrożenia dla nas wszystkich jest kluczowe. Jeśli nie będzie zrozumienia, to nie będzie decyzji i działań, dzięki którym unikniemy katastrofy. W końcu zależymy przecież kompletnie od naszego środowiska.

Dominika Adamska: Sekretarz redakcji, geograf

Przypisy

1/ O związku pomiędzy zanieczyszczeniem powietrza a zmianami klimatu opowiedziała nam w wywiadzie dr Kardaś
https://www.teraz-srodowisko.pl/aktualnosci/naukowcow-niepokoi-niezwykle-szybkie-tempo-zmian-klimatu-5856.html

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Zielone okienko w każdej gminie. Przedwyborcze wskazówki od ClientEarth (28 marca 2024)Prezydenci Brazylii i Francji zapowiedzieli miliard euro dla Amazonii (28 marca 2024)Za nami VI posiedzenie Komitetu Monitorującego program Fundusze Europejskie dla Polski Wschodniej (28 marca 2024)Recykling nawet 15,6 razy większy przy zbiórce selektywnej. Dane z Europy i Polski o tworzywach sztucznych (27 marca 2024)Debata Rady nt. wniosku KE dot. przeglądu ramowej dyrektywy ws. odpadów (27 marca 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony