Robots
Cookies

Ustawienia cookies

Strona Teraz Środowisko wykorzystuje cookies. Część z nich jest niezbędna do funkcjonowania strony. Inne służą poprawianiu jakości naszych usług.
Więcej  ›
28.03.2024 28 marca 2024

Skażenie Warty w 2015 r. Wiadomo, kto zlecił, ale nadal nie ustalono, kto wykonał

   Powrót       08 stycznia 2019       Ryzyko środowiskowe   

Sąd Rejonowy w Poznaniu zadecydował w poniedziałek o zwrocie do tamtejszej prokuratury okręgowej aktu oskarżenia w sprawie zatrucia Warty w 2015 r. Posiedzenie sądu w tej sprawie, podobnie jak uzasadnienie decyzji, było niejawne.

Koszt zatrucia Warty w 2015 r. oszacowano na ponad 1,2 miliona złotych

Postępowanie w sprawie zatrucia Warty w 2015 r. prowadziła poznańska prokuratura okręgowa. Według śledczych trucizna została umyślnie wlana do kolektora ściekowego na terenie jednego z poznańskich przedsiębiorstw. Koszt zatrucia Warty oszacowano na ponad 1,2 mln zł. Jak informowała prokuratura, w toku śledztwa ustalono, na terenie jakiej firmy i przez kogo zarządzanej doszło do zatrucia Warty. Nie zdołano jednak ustalić z całą pewnością, komu zlecono zrzucenie odpadów.

Oskarżony Piotr M. jest udziałowcem "wykonującym faktycznie czynności zarządcze" w spółce B., która miała się dopuścić zatrucia rzeki. Śledczy zarzucili Piotrowi M., że wbrew przepisom polecił składować w magazynach odpady zawierające substancje toksyczne. Następnie polecił usunięcie tych substancji przez ich wylanie do studzienki ściekowej połączonej kolektorem ściekowym z Wartą, "co spowodowało istotne obniżenie jakości wody i zniszczenie w świecie roślinnym i zwierzęcym ekosystemu rzeki Warty w znacznych rozmiarach".

Sprawa wraca do poznańskiej prokuratury okręgowej

W poniedziałek sąd rejonowy podjął decyzję o zwrocie sprawy do prokuratury w celu uzupełnienia akt. Posiedzenie sądu w tej sprawie, podobnie jak uzasadnienie decyzji, było niejawne. Sędzia Jan Kozaczuk poinformował jedynie media o swojej decyzji. Jak wskazał, "sąd wydał postanowienie o zwrocie sprawy do postępowania przygotowawczego w celu uzupełnienia braków (…) uzasadnienie decyzji objęte jest tajemnicą".

Poniedziałkowe postanowienie sądu nie jest prawomocne. Prokuratura zapowiedziała złożenie odwołania od tej decyzji. - Nie podzielam argumentacji sądu, którą przedstawił w uzasadnieniu postanowienia. W ocenie prokuratora postępowanie przygotowawcze pozwoliło na zgromadzenie materiału dowodowego w sposób kompletny i prokurator wraz ze skierowaniem aktu oskarżenia był gotowy do procesu w tej sprawie – powiedziała w poniedziałek prokurator Anna Bręk.

Ryby zatruły się środkiem insektobójczym

Do zatrucia Warty doszło 24 października 2015 r. Według szacunków na około 70 km rzeki zatruło się około 20 ton ryb. W mięśniach śniętych ryb stwierdzono wysokie stężenie transflutryny – środka insektobójczego. - Przeprowadzone w toku śledztwa czynności wykazały, że trujące substancje zostały wprowadzone do rzeki Warty przez ustaloną spółkę w miejscu prowadzenia działalności gospodarczej. Ustalono związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy działalnością spółki a zatruciem rzeki. Działanie spółki biegli określili jako bezprecedensowe barbarzyństwo ekologiczne i cywilizacyjne – poinformowała prokuratura.

W toku śledztwa Piotr M. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Za zarzucane oskarżonemu czyny grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. (PAP)

Polecamy inne artykuły o podobnej tematyce:

Koszt wojennych emisji GHG to prawie 10 mld dolarów. Klimatyczne konsekwencje inwazji (26 lutego 2024)(Nie)oczywiste korzyści. Jak efektywność energetyczna wzmacnia biznes (19 lutego 2024)Naukowcy zbadali oceaniczny nanoplastik (07 lutego 2024)ROP dla tytoniu: europejski obowiązek jest słabo egzekwowany (06 lutego 2024)Od Kalifornii po Siemiatycze. IOŚ-PIB wskazuje dobre praktyki adaptacyjne (05 lutego 2024)
©Teraz Środowisko - Wszystkie prawa zastrzeżone.
Kopiowanie i publikacja tekstów, zdjęć, infografik i innych elementów strony bez zgody Wydawcy są zabronione.
▲  Do góry strony