Do 2030 r. udział wolumenu węgla w krajowym miksie energetycznym pozostanie na obecnym poziomie - zapewnił w piątek wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski podczas obrad trójstronnego zespołu ds. bezpieczeństwa socjalnego górników(1) w Katowicach.
Jednym z tematów posiedzenia był przedstawiony w listopadzie ub. roku przez resort energii projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. Górniczy związkowcy wyrażali obawy, że projekt może prowadzić do stopniowego wyeliminowania węgla z miksu energetycznego. Strona społeczna chciałaby spotkać się w tej sprawie z premierem oraz stosownymi ministrami.
- Zgodnie z zapowiedziami i zaproponowaną przez nas strategią, udział wolumenu węgla w miksie energetycznym do 2030 roku pozostanie na obecnym poziomie - powiedział wiceminister Tobiszowski.
Udział w miksie się zmniejszy, ale zapotrzebowanie wzrośnie
W połowie stycznia minął termin zgłaszania uwag do projektu Polityki Energetycznej Polski, w ramach konsultacji społecznych tego dokumentu. Zapisano w nim m.in. że w 2030 r. 60 proc. wytwarzanej w Polce energii nadal będzie pochodziło z węgla (obecnie jest to średnio niespełna 80 proc.), przy utrzymaniu rocznego zużycia tego surowca na obecnym poziomie. Do 2040 r. udział węgla w produkcji prądu ma zmniejszyć się poniżej 30 proc., jednak wolumen ilościowy może pozostać na zbliżonym do obecnego poziomie ze względu na prognozowany wzrost zapotrzebowania na energię, które będzie pokryte przy wykorzystaniu innych źródeł.
- Projekt Polityki Energetycznej Polski do 2040 r. jest obecnie na etapie konsultacji. Do Ministerstwa Energii spłynęło wiele uwag, które obecnie są analizowane – poinformował wiceminister energii.
Podczas piątkowego posiedzenia strona społeczna zgłosiła postulat spotkania w Warszawie z przedstawicielami rządu oraz spółek energetycznych, w celu m.in. omówienia strategii energetycznej państwa i długofalowej roli węgla w miksie energetycznym. W ocenie związkowców, do spotkania powinno dojść w lutym; wiceminister Tobiszowski mówił o potencjalnym terminie "w okolicach marca". (PAP)